Książę Harry zgarnie 78 mln funtów. Meghan nie dostanie ani pensa
Książę Harry (38 l.) kończy negocjacje dotyczące kontraktu z platformą streamingową Netflix, którego wartość szacowana jest na 78 milionów funtów. Jego żonie nie złożono propozycji, chociaż temat jest jej równie bliski. Kulisy sprawy są bardzo tajemnicze…
Książę Harry nigdy nie ukrywał, że kontynent afrykański uważa za swoje miejsce na Ziemi. Tam przeżył najpiękniejsze chwile, tam znalazł przyjaźnie na całe życie i tam wreszcie, z dala od dziennikarzy i fotoreporterów hartował się jego związek z Meghan Markle.
Trudno się dziwić, że propozycję ze strony Netfliksa, by wrócił do Afryki i opowiedział o niej, tak jak ją widzi własnymi oczami, w filmie dokumentalnym, od razu wzbudziła entuzjazm księcia. Z pewnością informacja, że za wycieczkę krajoznawczą Netflix jeszcze mu zapłaci 78 milionów funtów, też nie była bez znaczenia. Zwłaszcza po ciosie, jaki spadł na książęcą parę po tym, gdy stało się jasne, że Spotify ani myśli zapłacić im całości ustalonej kwoty 20 milionów dolarów, skoro wywiązali się z kontraktu tylko częściowo.
Po tych druzgocących wieściach pojawiły się również wątpliwości dotyczące umowy z platformą Netflix, o której mówiono, że „wisi na włosku”, a nawet pojawiły się doniesienia, że gigant streamingowy może pójść w ślady Spotify i oficjalnie rozstać się z parą książącą.
Jednak wydaje się, że sytuacja się uspokoiła, a Harry będzie mógł dalej podążać śladami swojej matki, księżnej Diany, której losy Afryki bardzo leżały na sercu.
Szczegóły planowanego dokumentu nie są jeszcze znane, bo prace nad ramowym scenariuszem musiały zostać wstrzymane ze względu na trwający właśnie strajk hollywoodzkich scenarzystów.
Przywiązanie Netfliksa do księcia i księżnej może trochę dziwić w sytuacji, gdy wyemitowany w grudniu zeszłego roku dokument „Harry i Meghan” nie okazał się oszałamiającym sukcesem, a na jego odbiór znacząco wpłynęły publicznie wytykane przekłamania i manipulacje.
Indywidualna kariera medialna Meghan, która miała dla Spotify nagrywać podcast „Archetypy”, a skończyło się na rozpisanych na 12 odcinków ploteczkach z jej bogatymi i mocno oderwanymi od rzeczywistości przyjaciółkami, też nie raczej nie zachwyciła. Meghan ponoć nie ma żalu do męża, że dogadał się z Netfliksem za jej plecami.
Jak twierdzi dziennikarka Daniela Elser, zaliczana do grona królewskich ekspertek w rozmowie z „The Mirror”, zamierza wkrótce odwzajemnić się mężowi tym samym:
"Ponieważ ich umowa podcastowa ze Spotify nie wypaliła, wygląda na to, że księżna coraz bardziej dąży do przekształcenia ich duetu w jednoosobową działalność. Meghan - i tylko Meghan – zatrudniła nowych, podobno świetnych agentów i nie może opędzić się od ofert. Takich, które dotyczą Meghan. I tylko jej…"
Zobacz też:
Książę Harry może liczyć już tylko na siebie. Stracił ważną rolę i będzie miał trudności w Wielkiej Brytanii
Kompromitująca oferta dla księcia Harry'ego. Takiej obrazy się nie spodziewał