Książę William niesamowicie się z nią zbliżył. Choroba żony popchnęła go w stronę tej kobiety
Książę William od kilku miesięcy żyje w ciągłym stresie związanym z chorobą małżonki i obowiązkami, które musiał przejąć z rok leczącego się z powodu nowotworu króla Karola. Brytyjskie media donoszą, że ta nietypowa sytuacja zbliżyła do siebie różnych członków rodziny królewskiej. To z nią teraz następca tronu jest w komitywie.
Od kilku tygodni stan zdrowotny Kate Middleton i Karola III przestał być tajemnicą dostępną tylko garstce wybranych. Od momentu ujawnienia diagnozy przez rodzinę królewską notowania księżnej i króla wśród opinii publicznej zdecydowanie wzrosły. Jedna osoba podobno nie jest jednak zadowolona z takiego stanu rzeczy. Chodzi o księcia Williama, który miał nie chcieć, by żona zabierała publicznie głos w sprawie swojej choroby. Ostatecznie ugiął się pod jej decyzją.
Brytyjskie media i eksperci od royalsów w ostatnich dniach rozpisują się o jeszcze jednym nietypowym efekcie ubocznym problemów zdrowotnych Kate Middleton i jej teścia. Jak się okazuje 75-latek niezwykle mocno zbliżył się w tym okresie do małżonki swojego starszego syna. Karol miał ją nawet odwiedzać z wielkim entuzjazmem, gdy oboje przebywali w London Clinic. Od tego czasu na każdym kroku pokazuje swoje wielkie przywiązanie do księżnej Kate.
Nazywa ją nie tylko "ukochaną córką", ale też publicznie zapowiada, że zrobi wszystko co w jego mocy, by wraz z królową Camillą wspierać ją w tym trudnym czasie. Dał temu wyraz tuż po nagraniu oświadczenia o raku przez Kate, ponieważ od razu tym trudnym doświadczeniu przyjął ją na prywatnym lunchu. A jak się okazuje, nie tylko ta dwójka zbliżyła się do siebie w tym trudnym czasie.
Do podobnego "zbliżenia serc" doszło podobno między księciem Williamem a królową Camillą. Następca tronu w swoich młodych latach z oczywistych względów nie ufał drugiej żonie swojego ojca. Wraz z upływem lat ich relacje w oczywisty sposób się poprawiły, ale podobno nigdy nie były idealne. Sytuację zmieniło dopiero wspólne działanie wobec chorób ich najbliższych.
Specjalizujący się w tematyce royalsów Ian Pelham Turner przyznał w rozmowie z portalem The Royal Observer, że dziś William patrzy na swoją macochę zupełnie inaczej: "Dostrzegł użyteczność Camilli, zwłaszcza w tak trudnym czasie. Pokazała swój charakter, wspierając Karola III nie tylko w domu, ale też poprzez znaczące zwiększenie swojej publicznej aktywności" - przyznał ekspert.
Tymczasem trwają spekulacje na temat pozostałych członków rodziny i ich roli w przyszłości. Eksperci wypowiadający się dla serwisu nie wykluczają, że część z nich w związku z obecnie trwającym kryzysem straci na znaczeniu.
Zobacz też:
Kate Middleton chciała opuścić pałac. Lekarze powiedzieli "nie"
Meghan nie czekała z oficjalną decyzją. Takie doniesienia tuż po ujawnieniu choroby Kate
Ważne wieści o rodzinie Karola III. Wydali na to grube miliony