Książę William opowiedział o rodzicielstwie. Czasami nie jest mu łatwo
Książe William (34 l.) musi radzić sobie z krytyką, jaka spadła na niego po niedawnym wywiadzie. W talk-show opowiadał o trudach rodzicielstwa i przy okazji zdradził swoje poglądy na kwestie wychowawcze. Jego zdaniem dzieci powinno się wychowywać tak, by nie traciły czasu na pogoń za rzeczami, których tak naprawdę nie potrzebują.
Książę William był gościem talk-show "Talk Vietnam" i w wywiadzie opowiedział o tym, jak radzi sobie jako ojciec. Podkreślał, że zawsze może liczyć na swoją ukochaną.
"Mam wielkie szczęście, że Kate mnie bardzo wspiera, jest niezwykłą matką i fantastyczną żoną" - mówił. Dodał też, że zdarzają się trudniejsze chwile i bywa mu ciężko być mężem i tatą.
"Są piękne wzloty i piękne upadki (...). Czasami muszę się z tym borykać. Przemiana z singla i niezależnego faceta w męża posiadającego dzieci to zmiana życiowa" - powiedział i zaznaczył, że uwielbia swoje pociechy i dzięki nim "nauczył się wiele o sobie i rodzinie".
Co jeszcze zmieniło się w jego życiu? W ostatnich latach, gdy założył rodzinę, pojawiły się w jego życiu osoby, o które bardzo się troszczy i teraz "bardziej martwi się o przyszłość". Dla córki i syna chciałby jak najlepiej.
"Chciałbym, by dorastali z prostymi aspiracjami. Myślę, że dziś ludzie mają wielkie dążenia i żyją z ogromną ilością rzeczy, których tak naprawdę wcale nie potrzebują" - ocenił.
Zapewne książę nie spodziewał się, że jego słowa mogą wywołać burzę w sieci. "Powiedział to człowiek, któremu mamusia podarowała helikopter za 8 milionów funtów" - kpił jeden z użytkowników Twittera w odpowiedzi na wyznanie Williama, jakoby nie powinniśmy otaczać się przedmiotami, które tak naprawdę nie są konieczne do codziennego funkcjonowania.
Innych oburzały słowa mężczyzny na temat trudów ojcostwa. W komentarzach podkreślali, że co książę może wiedzieć o ciężkim życiu, kiedy nie ma problemów finansowych i na każdym kroku ktoś mu pomaga.
"Książę William wyznał, że ‘zmaga się’ z rodzicielstwem. Ten facet nie ma żadnego pojęcia co to znaczyć borykać się z czymś w życiu" - napisała jedna z internautek. Wtórowała jej kolejna: "Serio? Z nianiami, szefami kuchni, osobistymi asystentami, bez kredytu hipotecznego, z kilkoma dniami pracy w roku i wspaniałą żoną?". Zgadzacie się z takimi krytycznymi opiniami?
***
Zobacz więcej materiałów
