Książę William poróżnił się z Kate o Harry'ego i Meghan. Prawda wreszcie wyszła na jaw
Książę Harry i Meghan Markle w ostatnich tygodniach znacząco ograniczyli liczbę swoich publicznych wystąpień i udzielanych wywiadów. Zorganizowana na przełomie 2022 i 2023 roku kampania oskarżeń wymierzonych w brytyjską rodzinę królewską nie przyniosła bowiem oczekiwanych skutków i sprowadziła na ich głowy falę krytyki. Największy krytyk młodszego z synów Karola III, czyli książę William nie wierzy jednak w dobre intencje brata i jego żony.
Brytyjska rodzina królewska od listopada zeszłego roku pozostaje w stanie ciągłej gotowości na kolejne ataki wymierzone w pracujących royalsów ze strony księcia Harry'ego i Meghan Markle. Trudno jednak nie zauważyć, że od czasu przygotowań do koronacji Karola III mieszkający na stałe w USA arystokraci znacząco ograniczyli liczbę zaczepnych wypowiedzi do mediów. Nie oznacza to oczywiście, że nagle stało się o nich cicho, bo najpierw podtrzymywali tygodniami zainteresowanie swoją odpowiedzią na zaproszenie, a ostatnio książę Harry rozpoczął prawną wojnę z tabloidami.
Trudno natomiast nie zauważyć, że książę Sussex i jego małżonka jakby nagle nabrali wody w usta w temacie samego Pałacu Buckingham. Harry nie skorzystał z żadnej okazji na prywatne spotkanie z członkami rodziny, a Meghan kompletnie odcięła się od tematu. Media spekulują, iż to część nowej strategii pary, która podobno "nie ma już nic więcej do powiedzenia o royalsach". W te zapewnienia podobno uwierzyli Karol III, Kate Middleton i wielu innych członków rodziny. Książę William ma jednak na ten temat kompletnie odmienne zdanie.
Jak podaje źródło bliskie Pałacowi Buckingham w rozmowie z Radar Online, jako jedyny pozostaje sceptycznie nastawiony do wszystkich działań Harry'ego i Meghan. Do tej pory po jego stronie stała Kate Middleton, ale przyszła żona króla żyje obecnie nadzieją na zakończenie konfliktu lub przynajmniej jego wygaszenie. Katol III z kolei od początku liczył na to, że czas zaleczy rany i dlatego przyjął pozycję niekomentowania wybryków młodszego syna.
Działania Harry'ego z ostatnich kilku miesięcy wyjątkowo mocno zraniły Williama, dlatego następca tronu woli nadal trzymać brata na dystans. Nawet pomimo faktu, że zdaniem Kate to Meghan jest prowodyrką całego sporu. Według informatora portalu: "William uwierzy w jakąkolwiek propozycję pokojową, gdy ją zobaczy na własne oczy". Na dziś książę nie ufa w nagłą przemianę zbuntowanych royalsów i uważa obecne próby zakopania topora wojennego za mało wiarygodne. Jak widać, on i Kate stanęli w tej sprawie po przeciwnych stronach barykady...
Zobacz też:
Niepokojące zachowanie córki księżnej Kate. Musi wziąć sprawy w swoje ręce
Harry i Meghan będą wściekli. Nawet ich nie zaprosił
Koniec idealnego małżeństwa. Zażądał natychmiastowej eksmisji żony