Andrzej Duda nie mógł o tym mówić przy Williamie! Szokujący zakaz. Tego się nie spodziewał?
Drugi dzień niespodziewanej wizyty księcia Williama w naszym kraju zaczął się od uroczystego złożenia wieńców na Grobie Nieznanego Żołnierza. Potem następcą brytyjskiego tronu udał się na spotkanie z Andrzejem Dudą. Choć tematem przewodnim rozmowy syna Karola III z polskim prezydentem była przede wszystkim wojna na Ukrainie, okazuje się, że pewnych kwestii trzeba było unikać. Wszystko z powodu... zasad obowiązujących członków rodziny królewskiej!
Zaskakująca wizyta księcia Williama w naszym kraju wywołała w mediach niemałe poruszenie. Pomimo braku wcześniejszych zapowiedzi, następca brytyjskiego tronu zjawił się w Polsce w środę 22 marca. Około godziny 14 arystokrata wylądował na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce. W porcie lotniczy czekało go oficjalne powitanie, na którym obecny był Minister Obrony Narodowej - Mariusz Błaszczak.
Po wylądowaniu syn króla Karola III spotkał się z grupą brytyjskich wojskowych. Odwiedził 21. Brygadę Strzelców Podhalańskich, gdzie miał okazję porozmawiać z żołnierzami pułku The Queen's Royal Hussars, którzy stacjonują na Podkarpaciu.
Potem przyszedł czas na kolejną część wizyty. Książę przeniósł się do stolicy, gdzie miał okazję spędzić trochę czasu z prezydentem Warszawy. Wraz z Rafałem Trzaskowskim William udał się punktu dla uchodźców, mieszczącym się przy ulicy Wołoskiej. Poza rozmową panowie znaleźli także czas na partyjkę... ping-ponga!
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom wnuk Elżbiety II pojawił się w naszym kraju bez małżonki Kate Middleton, co od razu stało się źródłem rozmaitych plotek.
Po tym jak drugiego dnia pobytu w Polsce brytyjski książę złożył wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza, udał się na oficjalne spotkanie z prezydentem RP. Jak podała Kancelaria Prezydenta, tematem rozmowy polityków była "pomoc humanitarna dla walczącej Ukrainy". O szczegółach dyskusji jednak niewiele wiadomo, bowiem jak tłumaczył w stacji TVN24 prezydencki minister Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej, pewne kwestie nie mogły zostać poruszone ze względu na restrykcyjne zasady obowiązujące członków rodziny królewskiej:
"System władzy brytyjskiej skonstruowany jest w taki sposób, że król, następca tronu o polityce nie dyskutuje" - wyjaśnił ekspert.