Książę William tym razem nie wytrzymał. Zawstydził Kate na oczach kamer
Książę William i księżna Kate mieli okazję uczestniczyć niedawno w wystawnym weselu koronnego księcia Jordanii i jego wybranki - księżniczki Rajwy Al Saif. Podczas ceremonii doszło jednak do dość kuriozalnej sytuacji. Następca brytyjskiego tronu poczuł się bowiem zniecierpliwiony i... zaczął popędzać swoją małżonkę. Nagranie z całej sytuacji szybko trafiło do internetu.
1 czerwca odbyło się huczne wesele koronnego księcia Jordanii - Husseina. Następca tronu poślubił swoją wybrankę Rajwę Al Saif w pięknym pałacu w Ammanie, stolicy kraju. Na wystawnej ceremonii nie zabrakło przedstawicieli państw z całego świata, a nawet członków brytyjskiej rodziny królewskiej - Książę William i księżna Kate zostali przyłapani przez fotoreporterów przed wejściem do jednego z ekskluzywnych hoteli.
Na zaślubiny, które odbyły się zgodnie z tradycją muzułmańską, pannę młodą przez imponujące ogrody pałacu przeprowadził brat pana młodego.
Księżniczka Rajwa wyglądała wprost oszałamiająco w eleganckiej sukni libańskiego projektanta Elie Saaba. Kreację dopełniała zjawiskowa tiara. Książę koronny Jordanii poślubił swoją żonę w tym samym pałacu, w którym jego rodzice zawarli przysięgę małżeńską ponad 30 lat temu.
Po złożeniu sobie małżeńskiej przysięgi nowożeńcy przywitali się z przybyłymi na ich ślub gośćmi. Do dość kuriozalnej sytuacji doszło, gdy na czele kolejki trafił książę William i Kate Middleton. Małżonka następcy tronu tak bardzo zaangażowała się w rozmowę z księżniczką Rajwą Al Saif, że najwidoczniej zapomniała o pozostałych uczestnikach uroczystości. W pewnym momencie zniecierpliwiony całą sytuacją William zaczął poganiać księżną Walii.
Jego gesty nie były jednak zbyt dyskretne, a całe zdarzenie zarejestrowały kamery. Na nagraniu, które błyskawicznie podbiło internet, widać, jak starszy syn króla Karola wykonuje kilka energicznych gestów, które miały zasugerować Kate, że czas zakończyć już miłą pogawędkę. Z ust arystokraty dało się usłyszeć także - dodane pół żartem, pół serio - energiczne zawołanie "chop, chop", co dodało sytuacji dość komiczny efekt.
Trudno powiedzieć, w jakim stopniu książę zgrywał się ze swojej rozmownej żony, a w jakim rzeczywiście czuł się zniecierpliwiony.
Całe zdarzenie możecie prześledzić na poniższym filmiku.