Książka Meghan to plagiat? Internet wrze!
Wieść o tym, że Meghan Markle (39 l.) została pisarką, obiegła cały świat. Już niebawem na rynku ukaże się jej książka pod tytułem "The Bench". W sieci pojawiły się głosy, że dzieło nie jest oryginalnym wytworem księżnej, ale zwykłym plagiatem!
Samo ogłoszenie, że Meghan zamierza napisać książkę dla dzieci, wzbudziło wiele komentarzy. Następnie, gdy wyciekło, że "The Bench", czyli "Ławka", ma opowiadać o relacjach między synami i ojcami, w sieci zawrzało od negatywnych opinii.
Brytyjscy dziennikarze, którym przewodzi Piers Morgan - znany już ze swoich niepochlebnych opinii o Meghan - wyśmiali księżną za chęć pouczania ludzi w kwestii relacji ojcowskich.
Wypomnieli jej, że sama zerwała kontakt z tatą, gdy wyszło na jaw, że ten umawiał się na płatne sesje z paparazzi i opowiadał mediom o córce. Teraz w Internecie zawrzało, gdyż ci sami dziennikarze oskarżyli Meghan o plagiat!
Księżna Sussex twierdzi, że pisząc opowieść inspirowała się tylko swoją twórczością. W oświadczeniu prasowanym opublikowanym przez dom wydawniczy Random House Children's Books, zaznaczyła że historia książki bazuje na jej wierszu, natomiast ilustracje do niej wykonał Christian Robinson.
Od kilku dni w Internecie powiela się opinia, że książka Meghan jest zwyczajnym plagiatem. Internauci zwrócili uwagę, że dzieło księżnej bardzo przypomina inną publikację.
Również dziennikarze z brytyjskiej gazety "Daily Mail" są przekonani o umyślnym skopiowaniu treści przez księżną. Na stronie internetowej tytułu stworzyli bardzo długi artykuł, w którym krok po kroku przedstawiają dowody na to, że Meghan Markle nie stworzyła książki na bazie oryginalnego pomysłu.
W obronie księżnej opowiedzieli się nie tylko zwykli internauci, ale również zagraniczni dziennikarze i osobistości publiczne. Uważają, że atak skierowany w księżną jest spowodowany czystą antypatią, a nie faktycznymi dowodami na plagiat.