Księżna Cambridge pomimo restrykcji uczciła pamięć zamordowanej kobiety
Kate Middleton pojawiła się pod zaimprowizowanym pomnikiem upamiętniającym zamordowaną Sarah Everard. Morderstwo, o które oskarżony jest policjant, stało się impulsem do protestów związanych z bezpieczeństwem kobiet w Wielkiej Brytanii. Obecność księżnej Cembridge była szczególna - pojawiła się tam sama, bez widocznej ochrony, a także wbrew koronawirusowym restrykcjom. W tłumie poruszała się bez maseczki.
Morderstwo Sarah Everard wstrząsnęło Wielką Brytanią. Trzeciego marca kobieta wyszła z domu przyjaciela w południowej części Londynu. Kamery ostatni raz zarejestrowały ją o 21:30, później trop się urwał.
Niespełna tydzień później w hrabstwie Kent (około 100 km od stolicy) zatrzymano policjanta podejrzanego o porwanie i morderstwo. Aresztowano także jego żonę, która była podejrzana o współudział, ale zwolniono ją po opłaceniu kaucji.
Następnego dnia w lesie w pobliżu domu funkcjonariusza znaleziono szczątki. - Mogę potwierdzić, że to ciało Sarah Everard - poinformował Nick Ephgrave z londyńskiej policji. Kobieta została zidentyfikowana dzięki kartotece dentystycznej.
W sobotę w miejscu, w którym Sarah Everard była widziana po raz ostatni, odbyło się czuwanie w jej pamięci pod hasłem "Reclaim These Streets" ("odzyskajmy te ulice"). Wielu londyńczyków zgromadziło się w tym miejscu by wyrazić solidarność z rodziną zamordowanej, ale także zaprotestować przeciwko przemocy, która dotyka kobiet.
Niespodziewanie w parku pojawiła się także księżna Cambridge, zatrzymała się na chwilę w miejscu, w którym mieszkańcy zapalali świece, sama złożyła tam żonkile zerwane z ogrodów pałacu Kensington.
- Księżna chciała złożyć wyrazy szacunku dla Sarah i jej rodziny. Pamięta, jak to było spacerować po Londynie samej nocą, zanim wyszła za mąż - powiedziało źródło w pałacu Kensington w rozmowie z BAZAAR.com.