Księżna Charlene pierwszy raz opowiedziała o swoim zdrowiu! Odniosła się też do plotek o zdradach Alberta...
Księżna Charlene (44 l.) od wielu miesięcy wywołuje niemałe emocje w mediach na całym świecie. Najpierw księżna Monako tajemniczo zniknęła, a potem wyszły na jaw jej problemy ze zdrowiem. Mimo że pałacowy rzecznik na bieżąco informował o jej stanie, to poddani i tak byli zaniepokojeni Grimaldi. Teraz żona księcia Alberta po raz pierwszy opowiedziała, jak się czuje. Odniosła się również do plotek o zdradach męża...
Księżna Charlene niemalże od samego początku wywołuje wiele emocji nie tylko w Monako, ale i na całym świecie. Grimaldi została okrzyknięta "najsmutniejszą panną młodą na świecie", gdy poddani księcia Alberta na ich ślubie zamiast uśmiechu na jej twarzy, dostrzegli łzy.
Trudno było również pomylić jej łzy ze wzruszeniem, ponieważ od dawna plotkowano, że małżeństwo z księciem Albertem nie będzie należeć do zbyt udanych, bowiem arystokrata ma pewne problemy z... wiernością.
Książę doczekał się bowiem kilku potomków z nieprawego łoża. Charlene o kilku "skokach w bok" wiedziała przed zamążpójściem, jednak informacje o zdradach, które wypłynęły po ślubie - całkowicie ją załamały.
Spekuluje się, że to właśnie niewierność męża wpłynęła na jej kiepski stan zdrowia. Plotkowano, że księżna próbowała nawet uciec z Monako, ale królewskie służby zatrzymały ją na lotnisku. Jakiś czas później Grimaldi wyjechała jednak do RPA, w którym na wiele miesięcy uwięziła ją ARVI - poważna infekcja uszu, gardła i nosa.
Niektórzy twierdzili jednak, że to nie choroba, a niechęć do męża - trzymają ją z dala od pałacu. Charlene na Czarnym Lądzie pozostała przez kilka miesięcy, ale w listopadzie poinformowano, że wróciła do Monako, by kilka dni później... znowu zniknąć.
Tym razem książę Albert nie nabrał jednak wody w usta i poinformował, co się dzieje z jego żoną. Wyjawił, że boryka się z "problemami innej natury" i będzie dochodzić do siebie w ośrodku.
Charlene w końcu postanowiła odnieść się do plotek na temat swojego stanu zdrowia. Udzieliła wywiadu gazecie "Monaco-Matin" i przyznała, że czuje się już znacznie lepiej, ale jej kondycja zdrowotna pozostawia wiele do życzenia.
Grimaldi postanowiła odnieść się również do plotek o zdradach księcia Alberta. Nie od dziś bowiem wiadomo, że książę ma opinię "bawidamka" i raczej nie jest wzorem wszelkich cnót. W przeszłości miał bowiem problem z dochowaniem niewierności.
Jak myślicie, czy informacje o niewierności Alberta to tylko plotki?
Zobacz też:
Zrelaksowana księżna Charlene z córką na pokazie mody. Wyraźnie odżyła
Księżna Charlene wróciła do Monako. Zamieściła niepokojące zdjęcie...
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!