Księżna Charlene z Monako nie pojawiła się na 10. rocznicy ślubu. Uciekła od męża?
Księżna Monako Charlene niemal dekadę temu otrzymała przydomek "najsmutniejszej panny młodej na świecie". W tym ważnym dniu Charlene szła do ołtarza, płacząc. Nie były to jednak łzy szczęścia, bo doskonale wiedziała, kogo bierze za męża. Teraz zagraniczne media donoszą, że to kolejna próba ucieczki.
Charlene Grimaldi to była pływaczka olimpijska, która w 2000 roku związała się z Albertem II, członkiem monakijskiej rodziny książęcej. Para poznała się podczas zawodów pływackich w Monako. Albert jest starszy od Charlene prawie o 20 lat!
Ich związek od samego początku nie był usłany różami. Kiedy w 2011 roku księżna przysięgała miłość Albertowi, wiedziała już, że ma on dwójkę nieślubnych dzieci.
W 2005 roku książę ogłosił, że jest ojcem Aleksandra Eryka Stefana Grimaldi-Coste, ze związku z togijską stewardesą Nicole Coste.
Rok później książę przyznał się do ojcostwa, które było owocem romansu z Amerykanką Tamarą Rotolo. Doczekali się oni bowiem córki Jaśminy Grace Grimaldi.
Księżna Charlene i książę Albert II obchodzili niedawno 10. rocznicę ślubu. Jednak księżna nie pojawiła się na obchodach rocznicowych, a ostatni raz w Monako była widziana w styczniu.
Jej nieobecność tłumaczona jest chorobą ARVI, na którą cierpi. Nieoficjalnie mówi się jednak, że księżna ma już dosyć zdrad męża i nie chce do niego wracać.
Jak podaje "Page Six", Charlene podobno już trzy razy próbowała sobie zwrócić wolność.