Księżna Kate bardzo poruszona historią małżeństwa, które zmarło przez COVID-19
Księżna Kate (39 l.) była bardzo poruszona i wstrząśnięta podczas rozmowy telefonicznej z młodą kobietą, której dziadkowie zmarli na covid. Podziękowała za podzielenie się wyjątkową fotografią starszego małżeństwa. Nie obyło się bez wzruszeń.
W Wielkiej Brytanii jakiś czas temu zorganizowano królewski konkurs fotograficzny. Wszyscy chętni mogli podzielić się fotkami z życia podczas lock downu.
Z wieloma z finalistów konkursu kontakt nawiązała księżna Kate. Jak relacjonuje "People", ostatnio rozmawiała przez telefon z młodą kobietą, która nadesłała zdjęcie swoich dziadków trzymających się za ręce na szpitalnym oddziale covidowym.
Dziadkowie Hayley Evans zostali przyjęci do szpitala w maju zeszłego roku. Początkowo umieszczono ich w innych salach, lecz później personel oddał starszemu małżeństwu osobny, wspólny pokój.
To właśnie tam wnuczka wykonała ich poruszające zdjęcie, na którym trzymają się za ręce. W opisie wspomniała, że zrobiła je "w rękawiczkach na dłoniach i w przyłbicy na twarzy".
To był ostatni raz, kiedy widziała dziadków. Najpierw zmarła babcia. Pięć dni po niej odszedł dziadek. "Spędzili swoje ostatnie dni tak, jak chcieli i dokładnie tak, jak ostatnie 71 lat... razem" - napisała Hayley.
Ta historia mocno poruszyła księżną Kate. Podziękowała młodej kobiecie za podzielenie się tym trudnym, lecz wzruszającym doświadczeniem.
Krótko porozmawiała z Hayley na temat dziadków i ich pobytu w szpitalu. Księżna zdobyła się też na pewne wyznanie.