Reklama
Reklama

Księżna Kate łamie protokół i naśladuje Dianę. Jest w tym lepsza od Meghan

Księżna Kate (41 l.) coraz pewniej czuje się w roli nowej „królowej ludzkich serc”. Nigdy nie ukrywała swojej fascynacji zmarłą tragicznie teściową, księżną Dianą. Z biegiem lat coraz wyraźniej widać, że próbuje podążać jej śladami.

Kate, żona księcia Williama, pierwsza księżna Wallii, pochodząca spoza artystokracji,  jest przez wielu Brytyjczyków traktowana jako następczyni księżnej Diany. Warto podkreślić: następczyni w prostej linii, z pominięciem królowej małżonki Camilli, uważanej przez wielu za uzurpatorkę. 

Reklama

Księżna Kate podąża śladami Diany

Księżna Kate nigdy nie ukrywała, że chce podążać ścieżką wytyczoną przez księżną Dianę. Dała temu wyraz już w dniu zaręczyn z księciem Williamem, gdy dumnie pozowała fotoreporterom z szafirowym pierścionkiem, który 29 lat temu z identycznej okazji książę Karol podarował Dianie.

Dzieci Williama i Kate przyszły na świat w tym samym szpitalu St. Mary, w którym rodziła Diana, pierwsza w historii Wielkiej Brytanii żona następcy tronu, która zdecydowała się zaufać państwowej służbie zdrowia, nie zaś królewskim lekarzom. 

Po szesnastogodzinnym porodzie księżna Diana, słaniając się na nogach, wyszła z mężem przed szpital, gdzie czekały rozentuzjazmowane tłumy Brytyjczyków i setki fotoreporterów. W ten sposób zapoczątkowała tradycję, za którą synowa, księżna Kate, akurat niekoniecznie jest jej wdzięczna. 

Księża Kate wyznała prawdę o swoich ciążach i porodach

Jak wyznała żona księcia Williama w podcaście „Happy Mum, Happy Baby”, nie była w szczytowej formie pozując fotoreporterom przed szpitalem, ale musiała to zrobić, bo nikt nie wyobrażał sobie, by mogło być inaczej. Co gorsza, jak ujawniła niedawno obecna księżna Walii, łamiąc w ten sposób królewski protokół, zabraniający publicznego poruszania intymnych spraw, każda z trzech ciąż miała trudny przebieg. 

Podczas wizyty w The Orchands, ośrodku dla dzieci z problemami edukacyjnymi w Sittingbourne w hrabstwie Kent, księżna Kate w rozmowie z ojcem jednego z podopiecznych placówki, zdobyła się na osobiste wyznanie. 

Mężczyzna ujawnił, że jego żona cierpiała na tzw. niepowściągliwe wymioty ciężarnych, dotykających  0,2-2 proc. kobiet w ciąży. Schorzenie nazywane NWC lub HG, od łacińskiej nazwy Hyperemesis gravidarum, oprócz tego, że znacząco utrudnia codzienne życie, może prowadzić do odwodnienia i zaburzeń elektrolitowych. 

Księżna Kate, jak Diana łamie królewski protokół

Księżna Kate nie robi tajemnicy z tego, że problem jest jej doskonale znany, bo doświadczyła NWC podczas wszystkich trzech ciąż. Jak wspomina jej rozmówca w rozmowie z „The Mirror”:

„Kiedy powiedziałem księżnej, że moja żona miała NWC, bardzo się tym przejęła. Widać to było po jej twarzy. Sama przeszła przez to samo. Informację,  że ona i moja żona miały podobne przeżycia, potraktowała bardzo emocjonalnie". 

Księżna, ubrana w marynarkę z popularnej sieciówki, czarne spodnie, beżowy top i buty nienależącej do drogich firmy Boden, bawiła się z podopiecznymi ośrodka The Orchands, przytulała je i rozmawiała z ich rodzicami. Jak wyznała:

„Wiecie, że bycie rodzicem jest wystarczająco trudne. Zwłaszcza jeśli twoje dziecko ma specjalne potrzeby”. 

Nie brakuje opinii, że w roli osoby otwartej na potrzeby innych, księżna Kate radzi sobie znacznie lepiej niż Meghan Markle. Żona księcia Harry'ego wciąż woli skupiać się na sobie. Jak obliczył brytyjski dziennikarz Piers Morgan, podczas kongresu One Young World, w trakcie 7-minutowego przemówienia, wspomniała o sobie 54 razy. 

Zobacz też:

William i Kate udzielili zaskakującego wywiadu. Książe swoim wyznaniem wywołał wielkie poruszenie

Książę William i księżna Kate pozazdrościli Harry’emu i Meghan. Szykuje się fascynująca rywalizacja

Zachwycająca księżna Kate. Tą stylizacją przebiła wszystkie poprzednie

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy