Księżna Kate ofiarą konfliktu z księciem Harrym. Skandaliczne przecieki ujrzały światło dzienne
Księżna Kate (41 l.) została ostro zaatakowana przez biografa księcia Harry’ego i Meghan Markle. Mężczyzna przedstawił ją jako kobietę, którą przeraża zrobienie czegokolwiek innego niż uśmiechanie się i pozowanie do zdjęć. Na tym się nie skończyło. Król Karol III miał rzekomo wykorzystywać kompromitujące afery z udziałem syna dla własnych celów. Niewiarygodne, co w ten sposób chciał uzyskać.
W wywiadzie opublikowanym w związku z premierą najnowszej książki, Omid Scobie pokusił się o odważne stwierdzenia pod adresem księżnej Kate.
"Małe osiągnięcia, które zaobserwowaliśmy u księżnej Walii, być może nie zostałyby w ogóle zauważone, gdyby dotyczyły innego członka rodziny królewskiej, ale w przypadku Kate, wszystko czego się nie tknie wywołuje efekt "wow!"" - stwierdził mężczyzna.
Jego oceniające wypowiedzi wywołały popłoch na brytyjskim dworze. Osoba z bliskiego otoczenia księżnej Kate miała określić je mianem "strasznie niesprawiedliwych". To jednak zaledwie początek poważnych oskarżeń.
Specjaliści zajmujący się analizą wydarzeń na brytyjskim dworze zgodnie twierdzą, że w ciągu ostatnich kilku lat księżna Kate zyskała ogromną popularność wśród opinii publicznej. Inteligentna, pracowita i pełna zaangażowania w promowane przez siebie projekty, cieszy się dużym poparciem społecznym. Zdaniem Omida Scobiego, w kulturze masowej żona księcia Williama jest infantylizowana, przez co "poprzeczka jest dla niej zawsze zawieszona dość nisko".
W przeszłości Scobie był nazywany "rzecznikiem" księcia Harry’ego i Meghan Markle ze względu na publiczne okazywanie parze współczucia. Mówi się, że jego nowa książka zatytułowana "Endgame", ma być niczym innym, jak bezpośrednim atakiem na wrogów zbuntowanych książąt, a co za tym idzie może dodatkowo pogłębić konflikt pomiędzy księciem Harrym i jego rodziną. To jednak nie koniec czarnych chmur, zbierających się nad Pałacem Buckingham.
Wyciągi, które dopiero co zostały opublikowane na łamach gazety "The Mail on Sunday", przedstawiły wyjątkowo niepochlebny obraz króla Karola III. Scobie określił monarchę jako "wadliwego ojca" i tchórza dźgającego w plecy swojego młodszego syna. Jakby tego było mało, publicysta oskarża króla o przykładanie ręki do przecieków na temat jego synów do prasy.
Zdaniem "rzecznika" księcia Harry’ego i Meghan Markle, również książę William nie jest bez winy. W jego opinii przyszły następca tronu coraz częściej współpracuje z dworzanami pałacowymi, którzy wymyślają brudne sztuczki. Książę Walii ma rzekomo wykorzystywać swoich doradców i kontakty z prasą, aby przedstawiać swojego młodszego brata jako osobę niestabilną emocjonalnie.
W książce "Endgame" znajdują się również wzmianki o tym, że książę William i jego żona uznali ośmieszanie księcia Harry’ego i Meghan Markle przez twórców amerykańskiej animowanej satyry South Park za "bardzo zabawne".
"William od początku nie lubił Meghan" - twierdzi autor publikacji.
Z książki dowiadujemy się także, że król Karol III uważa swojego młodszego syna za "głupca", po tym jak ten nakręcił obnażający wszelkie sekrety rodziny królewskiej film dokumentalny "Harry i Meghan".
Najbardziej bulwersujący wydaje się jednak fragment, w którym pisarz stwierdził, że królowi Karolowi III zdarzyło się wykorzystać kłopoty księcia Harry'ego, aby poprawić swój własny wizerunek. Gdy w 2002 roku, "News Of The World" ujawniło, że Harry'emu zdarzało się sięgać po narkotyki, król Karol III miał celowo "wkręcić się" w tę historię, pozwalając zarazem swoim doradcom na ujawnienie danych osobowych Harry'ego, aby stworzyć narrację o wspaniałym, wybaczającym ojcu.
Zobacz też:
Król Karol III abdykuje? Padła konkretna data przejęcia władzy przez księcia Williama
Księżna Kate pokonana w swojej własnej grze. Ktoś inny skradł jej show, nawet diamenty nie pomogły
Książę William wprawił w osłupienie poddanych. Tak odpowiedział na ważne pytanie