Księżniczka Eugenia była zmuszona radzić sobie sama! Poszła do pracy!
Księżniczka Eugenia (28 l.) jest zaradna i przedsiębiorcza. Jako jedyna z rodziny królewskiej poszła do pracy na etat i jest niezależna finansowo od swojej babki, królowej Elżbiety II (92 l.).
Kiedy miała dwanaście lat, lekarze odkryli u niej skoliozę, wadę kręgosłupa wymagającą w jej przypadku operacji. Podczas trwającego osiem godzin zabiegu chirurg umieścił wzdłuż jej kręgosłupa tytanowe szyny, które podtrzymywane przez śruby.
Blizny, które jej zostały pokazała świadomie podczas ślubu z biznesmenem Jackiem Brooksbankiem w październiku w Windsorze, zakładając suknię z wielkim dekoltem z tyłu! Nie było to pierwsze, smutne wydarzenie w jej życiu. Kiedy miała sześć lat, rozeszli się jej rodzice, księżna Yorku Sarah i książę Andrzej.
Trzeba jednak przyznać, że pomimo bolesnych okoliczności (oboje mieli liczne romanse opisywane przez prasę brukową), rodzice Eugenii zrobili wszystko, by ona i jej siostra, Beatrycze miały w miarę normalne dzieciństwo. Trud przyniósł owoce. Eugenia wyrosła na osobę samodzielną i chodzącą twardo po ziemi.
Jest zbyt daleko w kolejce do tronu, by móc liczyć na pieniądze publiczne lub pomoc babci królowej. Skończyła studia i nie żyje wyłącznie z zastrzyków finansowych od rodziców.
"Może to kogoś zadziwi, ale ja mam pracę na pełen etat" - chwaliła się Eugenia dziennikarzom.
Zapewne nie bez pomocy rodziców, młoda absolwentka znalazła zatrudnienie jako jedna z menadżerek londyńskiej galerii sztuki współczesnej Hauser & Wirth. Złośliwcy mówili o niej, że jest najbrzydsza w całej rodzinie Windsorów.
Okazało się, że Eugenia, młodsza od Beatrycze, wyprzedziła w wyścigu do ołtarza siostrę i znalazła przystojnego męża. Jako wnuczka monarchini nie może liczyć nawet na bezpłatnego ochroniarza (od 2011 r. ochronę dla córek finansuje ojciec, książę Andrzej).
Ma osobistego kierowcę, ale nie otacza jej zastęp służących. Sama robi zakupy w supermarkecie i musi radzić sobie z domowymi obowiązkami. Imprezy, w których uczestniczy, można policzyć na palcach jednej ręki. Można powiedzieć, że jest księżniczką na pół gwizdka i chyba jej to odpowiada!
Dziewiąta w kolejce do tronu, bez oficjalnych królewskich obowiązków, nie mogła liczyć na apanaże i musiała zadbać siebie. Ojciec Eugenii i Beatrycze długo przekonywał królową, że jego córkom należy się porcja tortu, który nazywa się Sovereign Grant (czyli dotacja dla suwerena). Oszczędna monarchini pozostała nieubłagana.
Ponoć do odrzucenia próśb brata przyczynił się wówczas także ambitny książę Karol. Następca tronu uważa, że brytyjska monarchia powinna kosztować jak najmniej, co zapewni jej przetrwanie. W konsekwencji księżniczka Eugenia zawisła trochę w próżni.
Należy do najsłynniejszej rodziny świata i ściąga uwagę paparazzich, ale nie przysługują jej typowe przywileje royalsa. Może za to zachować konto na Instagramie i publikować tam swoje, czego zabroniono Meghan!
"Znalazłyśmy się razem moją siostrą Beatrycze pierwsze w tej sytuacji. Choć jesteśmy księżniczkami, musimy samodzielnie budować życie zawodowe" - mówiła Eugenia w wywiadzie dla magazynu "Vogue".
Dlatego zdobyła etat. Oczywiście nie znaczy to, że Eugenia odrzuciła wsparcie rodziców. Eugenia uwielbia się dobrze zabawić, mieszka z mężem w Ivy Cottage, domku na terenie londyńskiego pałacu Kensington. Korzysta z uciech życia i butików z ekskluzywną odzieżą.
Tylko w latach 2014-2016 obie księżniczki odbyły aż 26 zagranicznych podróży. Lubią się obracać w gronie celebrytów. Wśród znajomych Eugenii są Victoria i David Beckham, Edd Sheeran, George i Amal Clooney oraz Robbie Williams.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: