Księżniczka Eugenia nie zignorowała księcia Harry’ego. Chwali się wspólnymi zdjęciami
Księżniczka Eugenia (33 l.), jako jedna z nielicznych członkiń brytyjskiej rodziny królewskiej nie wyparła się znajomości z księciem Harrym (38 l.). Wprawdzie wolała, by w rozmowie z rodzinną „czarną owcą” wyręczył ją mąż, Jack Brooksbank, jednak w zamieszczonym na Instagramie zestawie zdjęć z koronacji uwzględniła kuzyna.
Księżniczka Eugenia i jej mąż, Jack Brooksbank znaleźli się najbliżej księcia Harry’ego podczas sobotniej koronacji króla Karola III. Księżniczka i jej mąż nie tylko nie zignorowali kuzyna, lecz nawet zdobyli się wobec niego na znaczące gesty wsparcia. Zdjęciami ze wspólnej pogawędki Eugenia pochwaliła się na Instagramie.
Podczas, gdy większość bliskich zignorowała przybyłego z Kalifornii księcia Sussex, kuzynka wydawała się nie mieć nic przeciwko przebywaniu w jego towarzystwie, chociaż nie na tyle, by z nim porozmawiać. Ciężar konwersacji przyjął na siebie jej mąż. Pomocną dłoń do wyraźnie zagubionego Harry’ego wyciągnął też mąż drugiej z sióstr, księżniczki Beatrycze, Edoardo Mapelli Mozzi, zamieniając z nim kilka zdawkowych słów.
Zresztą rozmowa Harry’ego z mężem Eugenii też nie była szczególnie głęboka. Jak twierdzi Jacqui Press, specjalizująca się w czytaniu w ruchu warg, dotyczyła głównie najbliższych planów księcia. Jak udało jej się stwierdzić na podstawie nagrania, Harry na pytanie Jacka Brooksbanka odpowiedział: „Za piętnaście czwarta”.
Jeśli pytanie dotyczyło godziny odlotu samolotu z Londynu, którym książę wracał do Kalifornii, to trochę się pomylił, bo samolot odlatywał w pół do czwartej. Jak wiadomo, książę nie spóźnił się na lot, więc widocznie piętnastominutowa pomyłka nie miała kluczowego znaczenia.
Wprawdzie nie udało się zarejestrować wymiany zdań między księciem Harry’m i jego kuzynką, być może dlatego, że żadna nie miała miejsca, za to wspólne zdjęcia znalazły się w galerii, którą z okazji koronacji księżniczka Eugenia zamieściła na swoim Instagramie, obserwowanym przez 1,7 miliona osób. Opatrzyła ją podpisem:
„Wczorajszy dzień znaczył dla mnie bardzo wiele, podobnie jak, jestem pewna, dla wielu obserwujących. Co za magiczne święto dla Króla, Królowej, naszego kraju i Wspólnoty Narodów”.
Ten drobny gest, a może i nie taki drobnym biorąc pod uwagę, że spośród dziewięciu zamieszczonych przez Eugenię zdjęć, Harry znalazł się na aż dwóch, nie pozostał niezauważony. Pod postem księżniczki pojawiły się komentarze:
„Dziękuję za pokazanie księcia Harry'ego na zdjęciach. Przez większość był ignorowany, więc miło jest widzieć twoje wsparcie”.
„Dziękuję za wsparcie dla księcia Harry'ego i jego rodziny”.
„Masz niesamowitego męża, cały świat patrzył i widział, jak traktuje Harry'ego. Jest prawdziwym przyjacielem”.
Księżniczka Eugenia była jedyną osobą z grona rodziny królewskiej, którą Harry i Meghan wtajemniczyli w swój związek zanim został on ujawniony. Ona i Jack Brooksbank, wówczas jeszcze narzeczeni, towarzyszyli Harry’emu i Meghan podczas ich ostatniej imprezy bez udziału fotoreporterów. Wszyscy czworo uczestniczyli w szampańskiej zabawie halloweenowej w Soho House w Toronto, gdy zadzwonił telefon, który zmienił wszystko. Jak wspominała Meghan w rozmowie z Ellen Degeneres:
"Harry przyjechał do mnie wtedy do Toronto. Byli też nasi wspólni, bardzo dyskretni przyjaciele, kuzynka Eugenia i jej narzeczony, a teraz mąż. Wymknęliśmy się w kostiumach na Hallowen, żeby zabawić się z mieście. Bawiliśmy się świetnie, póki Harry nie odebrał telefonu od jednego z doradców z Pałacu Kensington. To nie była dobra wiadomość. Doradca powiedział, że media już zwietrzyły romans i ogłoszą go następnego dnia".
Harry i Meghan zrozumieli, że ich szczęśliwe miesiące właśnie dobiegły końca. Z czasem wybranka księcia wzbudziła niechęć całej rodziny królewskiej. Jedynie księżniczka Eugenia lojalnie trwała u ich boku, a teraz, w geście wsparcia dla ignorowanego przez resztę rodziny księcia, zamieściła na Instagramie ich wspólne zdjęcia.
Zobacz też:
Pierzasty skandal na koronacji Karola III. Czerwone pióro księżniczki Anny to przypadek czy afront?
Książę Harry znów w ogniu krytyki. Słowa hymnu nie przeszły mu przez gardło