Księżniczka Kasia Gallanio tuż przed śmiercią napisała do pokojówki. Wysłała jej nagranie
Kasia Gallanio była księżniczką Kataru. Jej były mąż jest wujem aktualnego emira Kataru. Parę dni temu świat obiegła smutna informacja o tym, że zwłoki 45-latki zostały znalezione w jej apartamencie w Hiszpanii. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje w sprawie.
Kasia Gallanio swojego byłego męża poznała, kiedy miała 19 lat. Młoda dziewczyna zakochała się w bogatym szejku Kataru. Gallanio pochodziła z Polski, lecz wychowywała się w Los Angeles.
Jej były mąż ma obecnie 73 lata. Przez ponad 20 lat był ministrem ds. wydobycia ropy naftowej, a także ministrem finansów. Kasia była jego trzecią żoną. Para pobrała się w 2004 roku i doczekała się trzech córek.
Kasia Gallanio mieszkała w Hiszpanii. Kobieta miała tam piękną posiadłość, w której prowadzeniu pomagała jej pochodząca z Boliwii Teodora Poma. W wywiadzie udzielonym dziennikarzom "Daily Mail" służąca wyjawiła, że w dniu tragedii była w szpitalu. Boliwijka zmaga się bowiem z chorobą wątroby.
Teodora wyznała, że w dzień śmierci Gallanio otrzymała od niej filmik, na którym widniały torby po brzegi wypełnione ubraniami księżniczki.
Po obejrzeniu nagrania pokojówka postanowiła zapytać Gallanio, czy ma wrócić w tym tygodniu posprzątać apartament. Niestety już nie dostała odpowiedzi. Kobieta nie przypuszczała, że z jej pracodawczynią dzieje się coś złego. Wręcz przeciwnie, wydawało jej się, że kobieta wyjechała spotkać się z córkami.
Zobacz też:
Woźniak-Starak karci Wendzikowską nawiązując do zmarłego męża: "Wzrost nie ma tutaj nic do rzeczy"
Wielki finał "Hotelu Paradise". Wiemy, kto wygrał 5. edycję show
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!