Kuba Błaszczykowski często płacze!
"Nie pamiętam tego, co stało się po tym, gdy portugalski bramkarz obronił mój strzał na mistrzostwach Europy. Za dużo było emocji. Po prostu zszedłem do szatni" - zwierza się Kuba Błaszczykowski (30 l.) w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Piłkarz zdradza także, że zdarza mu się wzruszyć i płakać, często nawet w obecności żony Agaty (28 l.).
Kuba Błaszczykowski w rozmowie z magazynem "Plus Minus" zdradza, co działo się z nim, gdy polska drużyna odpadła z Euro 2016. "Nie widziałem tego strzału w żadnej powtórce. Nie czułem takiej potrzeby. Wystarczy, że widziałem to na żywo z pozycji kopiącego piłkę"- mówi.
W rozmowie z gazetą podkreśla także, że "niektóre rzeczy trzeba odczuć na własnej skórze i nikt nie zrozumie, czym były dla niego mistrzostwa Europy". Tamten etap traktuje już jako zamknięty rozdział. "Dostałem ogromne wsparcie od rodziny, przyjaciół i kibiców. To bardzo mi pomogło"- dodaje.
Piłkarz zdradza również, że bardzo przeżywa ludzkie dramaty. Wraz z rodziną założył fundację "Ludzki Gest", która pomaga dzieciom w potrzebie. Sam także reaguje finansowo na prośby ludzi.
"Nie płaczę na filmach, ale zdarza mi się płakać nad ludzkimi dramatami" - mówi, dodając, że często wzrusza się także przy żonie, która pomaga mu oddzielić życie prywatne od zawodowego.
W takich sytuacjach nie myśli o wstydzie, a o emocjach, które potrzebuje pokazać na zewnątrz.
"Bardzo to w niej cenię. (...) We mnie cały czas siedzi dzieciak. Każdy z nas, mimo że jest dorosły, ma ochotę czasami coś spsocić, narozrabiać" - mówi.
Piłkarz zaznacza, że nie widzi w sobie legendy, ale jest świadomy bycia autorytetem dla dzieci. "Gdy jestem na urlopie, nie będę pił piwa tak, żeby wszyscy widzieli. Może jakiś dzieciak wyjdzie na ulicę i kupi sobie pierwsze piwo, bo zobaczy, że Błaszczykowski też pije?" - tłumaczy piłkarz. Podkreśla, że na alkohol pozwala sobie jedynie w trakcie przerwy w rozgrywkach. "Ważne, żeby wiedzieć ile i kiedy" - kończy.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd!