Kuba Sienkiewicz musi walczyć w sądzie o spadek po Krystynie Sienkiewicz?
Choć od śmierci Krystyny Sienkiewicz (+81 l.) minął ponad rok, bratanek aktorki Kuba Sienkiewicz (56 l.) wciąż nie może wypełnić jej ostatniej woli i w pełni przejąć spadku. Musi walczyć o niego w sądzie.
Dla wielu jej śmierć była niespodziewana. Mimo że aktorka w przeszłości wiele chorowała - doznała m.in. udaru mózgu, miała czerniaka w lewym oku - to ze wszystkich zdrowotnych opresji wychodziła obronną ręką. Odeszła dwa dni przed swoimi 82. urodzinami w lutym 2017 roku.
Kuba Sienkiewicz wyznał, że jego ciotka przeczuwała nadejście końca... Rok wcześniej powiedziała mu, że opuszczają ją siły i oznajmiła, że pogodziła się ze śmiercią, która według niej nadejdzie niebawem. Możliwe, że to właśnie wtedy sporządziła testament. Jedynym spadkobiercą całego swego majątku uczyniła bratanka.
"W testamencie wyraziła wolę, że cały swój majątek przekazuje mnie. Zwierzęta też. Dwa psy i trzy koty" - mówił wokalista w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Aktorka nie doczekała się własnych dzieci. Miała jednak adoptowaną córkę Julię. "Matka ją porzuciła. Julka urodziła się chora, nikt jej nie chciał. Wzięłam ją ze szpitala, kiedy miała trzy i pół roku. Nauka z trudem jej przychodziła" - wspominała Sienkiewicz.
Niestety, dorastająca córka zaczęła sprawiać kłopoty, popadła w długi. "Chciała mnie zabić. Przychodziła pod dom, wykrzykiwała. Nie chcę o tym opowiadać. Czasem żałuję, że ją adoptowałam" - zwierzyła się Krystyna w jednym z wywiadów udzielonych na krótko przed śmiercią.
Być może dlatego aktorka nie uwzględniła córki w testamencie. Jej majątek szacowany jest na ok. 3 mln zł. Obejmuje m.in. dom w Warszawie oraz działkę rekreacyjną w Świdrze, nieopodal stolicy.
"Trzy domy. Nie, dwa domy i jeden domek z patyczków. To są ostatnie moje domy (...). Trzeba kupować ziemię, trzeba kupować domki. To jest bank. Los figle płata, a my, jeśli trzeba, to płacimy. Kupiłam więc ziemię w Świdrze, kupiłam przy Płatniczej, to była mądra rzecz" - tak Sienkiewicz opowiadała o swojej przezorności w wydanej kilka lat temu książce "Skrawki".
Mimo że testament wyraźnie wskazuje Sienkiewicza, muzyk na razie nie może spać spokojnie. Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", adoptowana córka Krystyny Sienkiewicz poprosiła o pomoc znaną w Warszawie prawniczkę.
Gdy dziennikarze tygodnika zapytali ją, czy będzie w sądzie walczyć o część majątku dla Julii, odpowiedziała tajemniczo, że sprawa jest bardziej skomplikowana.
"Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć" - skwitowała. Z kolei Kuba nie chce komentować sytuacji. "Czekam na wyznaczenie terminu rozprawy. Nic mi nie wiadomo, żeby Julia wynajęła adwokata" - uciął zdenerwowany.
***
Zobacz więcej materiałów: