Kuba Wesołowski: Zerwał z nią po to, żeby... poprosić o rękę!
Długo nie mógł spotkać tej jednej jedynej. Kolejne znajomości szybko się kończyły, bo aktor Jakub Wesołowski (35 l.) ciągle stwierdzał, że to nie to. Dopiero dzięki Agnieszce (33 l.) porzucił kawalerskie nawyki.
Poznali się w 2008 roku. Agnieszka Szczurek, 21-letnia wtedy studentka Uniwersytetu Wrocławskiego, właśnie rozpoczęła staż w telewizji TVN jako asystentka. On był już doskonale znany widzom z seriali "Na Wspólnej" i "Czas honoru".
Jego serce było złamane, bo zakończył właśnie związek z Weroniką Książkiewicz (39 l.). Podobno dał pięknej aktorce pierścionek zaręczynowy, ale rozstali się po roku znajomości...
Któregoś dnia Agnieszka poprosiła aktora o wywiad. Umówili się na kawę. Atrakcyjna, początkująca dziennikarka, zrobiła na nim piorunujące wrażenie.
Wyznał jej wtedy, że nie umie podrywać dziewczyn, jest nieśmiały i jedyne, co mu się udaje, to uśmiech. I poskutkowało. Dziewczyna uległa jego chłopięcemu urokowi.
Od początku wydał się jej mężczyzną, który poważnie myśli o przyszłości. Zaczęli się spotykać. Chociaż trwało to 2 lata, wcale nie byli pewni, czy chcą spędzić ze sobą resztę życia...
W grudniu 2011 roku oboje zdecydowali zrobić sobie przerwę. Aktor był podobno wtedy pod wielkim urokiem znanej projektantki Zofii Ślotały (30 l.).
Na Agnieszkę wpadł ponownie kilka miesięcy później, na imprezie u znajomych. Uczucie wybuchło ze zdwojoną siłą! Zakochali się w sobie na nowo!
Tym razem aktor był już przekonany, że to właśnie Agnieszka jest kobietą, z którą chce spędzić resztę życia. Poprosił, żeby dała mu jeszcze jedną szansę. Zgodziła się.
14 czerwca 2014 roku stanęli przed ołtarzem w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej. Po uroczystości bawili się do białego rana w hotelu... pana młodego.
Bo Jakub Wesołowski ma nie byle jaką głowę do interesów. Zarobione na planach filmowych pieniądze zainwestował w nieruchomość. Z przyjacielem kupił wielką działkę w podwarszawskim Majdanie i udostępnił pod budowę kompleksu hotelowego.
Zamiast pieniędzy z dzierżawy, zdecydował się na udziały w inwestycji. W ten oto sposób stał się współwłaścicielem świetnie prosperującego hotelu w sąsiedztwie malowniczego Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.
Przyjęcie zaręczynowe było pierwszą imprezą, jaką Jakub urządził w tym miejscu. Wszyscy bawili się znakomicie.
Tak naprawdę to on namówił żonę na powiększenie rodziny. - Wiedziałem, że to jest dobry moment i bardzo tego chciałem - wyznaje aktor.
2 lata po ślubie pojawiła się na świecie córeczka Róża (4 l.).
- Chciałem być przy porodzie. Dla mnie to było naturalne. Pod koniec miałem ogromną frajdę, bo przeczytałem gdzieś, że ojciec zaraz po urodzeniu może nawiązać więź z dzieckiem, trzymając je przez pół godziny na swojej piersi. Więc wziąłem ją! Do dzisiaj, gdy jest jakaś awaria, krzyk i rozpacz, biegnę do pokoju Róży, ściągam koszulkę, przytulam ją do siebie mocno i ... to działa - rozpromienia się Jakub.
Żona aktora uważa, że jest doskonałym ojcem.
- To najlepszy tata na świecie, ale nie pozwala Róży wejść sobie na głowę! Jest tamą, której jej przekroczyć nie wolno. Ja jestem bardziej elastyczna, mniej konsekwentna i mniej wymagająca. Daję córce wszystko, czego chce - zdradza Agnieszka.
- Chciałbym, żeby Róża miała talent, dar, który będzie rozwijała, żeby nie kierowała się w życiu żadnymi uprzedzeniami i pasjonowała światem oraz jego odmiennością. Ona będzie wrażliwym, mądrym człowiekiem, pełnym empatii, wiem to - przekonuje aktor.
W czerwcu tego roku małżonkowie obchodzili szóstą rocznicę ślubu. - 2560 godzin razem i ani jednej sprzeczki. No, może jedna malutka - napisał w internecie Jakub. A jego żona dodała: - Dziękuję Ci, kochanie, za te 6 lat i za naszego skarba.
- Róża jest dla nas obojga priorytetem, jednak nie zapominamy także o sobie. Ważne jest, żeby każde z nas dalej się realizowało, żebyśmy nie zatracali siebie w codziennym pędzie i zwariowanym świecie. Wtedy możemy być naprawdę szczęśliwi - podkreśla aktor.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: