Kuba Wojewódzki nie odpuszcza paparazzim! Musiała interweniować policja!
Kuba Wojewódzki (52 l.) lubi być w centrum zainteresowania, ale ostatnio puściły mu nerwy. Nie spodobało mu się, że paparazzi zaczęli fotografować jego i Renulkę (30 l.) podczas przejażdżki rowerowej. Z kamieniem w ręku ruszył na fotografów! Podobno wyzywał ich też od pluskiew i złodziei!
Telewizyjny showman uwielbia być w centrum uwagi. Żeby to osiągnąć, nie waha się pokazywać swej prywatności na portalach społecznościowych. Kuba Wojewódzki robi się jednak nerwowy, gdy paparazzi depczą mu piętach. W przeszłości z tego powodu już kilkakrotnie wdawał się z nimi w pyskówki. Ale teraz wypowiedział im wojnę!
Niedawno dwóch fotoreporterów robiło zdjęcia dziennikarzowi i jego partnerce, modelce Renacie Kaczoruk, gdy para wracała przez park do domu. Według relacji jednego z paparazzi zdenerwowany Kuba Wojewódzki podniósł duży kamień i rzucił go w ich stronę.
- Celował w nas, ale trafił na szczęście w jedną z felg auta, którą uszkodził - powiedział w "Twoim Imperium". - Nie chcieliśmy awantury, więc odjechaliśmy bez słowa.
Wojewódzki nie zapomniał o zdarzeniu. Na Facebooku umieścił zdjęcie bijących się chłopców i podpisał je: "Panów, tak zwanych paparazzich, grasujących na Powiślu czarnym Bmw (...) ostrzegam. Następne spotkanie będzie mniej serdeczne...".
Bardzo szybko gwiazdor TVN miał okazję przekuć swe słowa na czyny. Do konfrontacji doszło już dwa dni później. Showman i jego partnerka byli na przejażdżce rowerowej, gdy zauważyli jadących za nimi tych samych paparazzi. Zablokowali auto rowerami, gdy zatrzymało się na czerwonym świetle.
- Wojewódzki podniósł swój rower, jakby chciał rzucić nim w nasz samochód - opowiada fotoreporter. - Zaczął wyzywać nas od złodziei. Gdy zapytałem, co mu ukradliśmy, wykrzyknął: "Ja mam pieniądze i zniszczę, was gnoje! Rozdepczę jak pluskwy!". Próbował nas sprowokować do bójki. Gdy mu się to nie udało, wezwał policję - relacjonuje mężczyzna.
Przyjechał radiowóz. Ale jako że gwiazdor TVN był agresywny, fotografowie zostali poinformowani przez policjantów, że mogą złożyć doniesienie na policję. I tak się stało.
- Jeden z uczestników zdarzenia złożył na komendzie zeznanie o groźbach karalnych, jakie padły pod jego adresem z ust pana Kuby Wojewódzkiego - powiedział komisarz Robert Szumiata z biura prasowego Komendy Rejonowej Policji Warszawa Śródmieście w rozmowie z tygodnikiem. - Obecnie są prowadzone w tej sprawie czynności sprawdzające. Pan Kuba Wojewódzki jeszcze nie składał zeznań. Jak się dowiedzieliśmy, wyzwany od złodziei i pluskiew paparazzi będzie domagać się od telewizyjnego gwiazdora publicznych przeprosin. - dodał.
- Wiem, że to zaboli Wojewódzkiego najbardziej - powiedział paparazzi.