Kuba Wojewódzki nie spieszy się z wykonaniem wyroku. Komornik zapuka do jego drzwi?

Gwiazdor TVN musi publicznie przeprosić Małgorzatę Rozenek-Majdan i wpłacić 30 tysięcy złotych na Fundację TVN "Nie jesteś sam". To wyrok sądu w procesie, jaki celebrytka wytoczyła "królowi TVN" za to, że obraził ją swą wypowiedzią w wywiadzie. Zapadł w marcu br., lecz dopiero teraz wyszło to na jaw. O co poszło?

Wojewódzki bronił w rozmowie z dziennikarzem swej partnerki Renaty Kaczoruk, którą jego zdaniem Rozenek bezpardonowo zaatakowała w programie telewizyjnym "Azja Express". Pozwolił sobie powiedzieć m.in., że Rozenek "weszła do show-biznesu jak do agencji towarzyskiej" i że "rozp...iła, na szczęście chwilowo, małżeństwo Karolinie Ferenstein".

Żonę wziął w obronę Radosław Majdan. "Kubo, jesteś dla mnie nikim" - oświadczył publicznie i zapowiedział proces sądowy. Niedługo potem Małgorzata Rozenek-Majdan wniosła pozew. Wojewódzki przegrał. Nie spieszył się jednak z wykonaniem wyroku. Nie przeprosił Rozenek-Majdan i nie wpłacił pieniędzy na wskazane konto. Jeśli dalej będzie tego unikał, grozi mu wizyta komornika.

Nie on jeden bronił ukochanej poprzez obrażanie innych. Niedawno aktor Piotr Stramowski (29 l.) wdał się w pyskówkę z internautką, która skrytykowała wygląd jego żony, aktorki Katarzyny Warnke. Zagroził kobiecie, że jeśli nie przestanie, to on zajmie się jej wizerunkiem.

Dodał obrazowo, że takie wypowiedzi jak jej powodują u niego "żal d..py". Dalej posunął się Artur Boruc (37 l.), piłkarski reprezentant Polski. Gdy internautka spierała się na forum z jego żoną Sarą, włączył się do dyskusji i zapytał: "za dużo masz zębów, niewiasto?".

Na szczęście w show-biznesie są i tacy, którzy potrafią wesprzeć partnerkę, nie przekraczając granic. Np. dziennikarz Tomasz Lis (51 l.), gdy jego żonę Hannę zwolniono z TVP, według niego niesłusznie, nikomu nie wygrażał pięścią. Zamiast tego przed kamerami TVP paradował w koszulce z napisem: "Haniu, jestem z ciebie dumny!".