Kuba Wojewódzki straci pracę w TVN i "Polityce"? Przykre konsekwencje afery alkoholowej

Kuba Wojewódzki, Janusz Palikot oraz Tomasz Czechowski doczekali się surowych konsekwencji swoich internetowych działań związanych z promowaniem alkoholu w sieci. 

Mężczyźni po interwencji działacza społecznego, Jana Śpiewaka znaleźli się na celowniku stołecznej prokuratury. Sprawa doczekała się już rozstrzygnięcia. Zgodnie z decyzją sądu, Janusz Palikot został zobowiązany do zapłacenia 80 tys. grzywny, podczas gdy Kuba Wojewódzki i ich wspólnik Tomasz Czechowski mają zapłacić po 70 tys. zł. 

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i niewykluczone, że mężczyźni wniosą apelację.

Jan Śpiewak nie kryje satysfakcji z doprowadzenia sprawy Wojewódzkiego, Palikota i Czechowskiego do rozstrzygnięcia przed sądem. Działacz uważa, że osoba zajmująca się promowaniem alkoholu nie powinna figurować w mediach w charakterze opiniotwórcy. 

Wprost wspomniał o konieczności usunięcia Wojewódzkiego z TVN oraz tygodnika "Polityka". Zwrócił się więc z mocnym apelem do jego pracodawców:

"Wojewódzki to człowiek, który ma ogromny wpływ na młodych ludzi i jest kreowany przez media na autorytet i na arbitra elegancji. A tak naprawdę od lat promuje patologię! Nie wyobrażam sobie, by człowiek który łamie prawo, mógł być obecny w mediach jako komentator życia społecznego. Ogromna odpowiedzialność spoczywa teraz na TVN i tygodniku "Polityka", którzy są jego pracodawcami i cały czas mówią o praworządności. Będą go promowali po uprawomocnieniu się wyroku i płacili mu? To byłoby zaprzeczenie podstawowych zasad, które te media mają na sztandarach. Trzeba skończyć z promowaniem tej alkopatologii" - twierdzi Jan Śpiewak, cytowany przez "Super Express".

Parę dni temu koleżanka ze stacji Kuby Wojewódzkiego również bardzo krytycznie wypowiadała się na temat zaangażowania osób publicznych w reklamowanie napojów alkoholowych. Anna Kalczyńska nie powiedziała kogo ma na myśli, ale widzowie jasno odczytali aluzje dotyczące "króla TVN-u". Wśród pracowników stacji sporo plotkuje się na temat wydarzeń, co zdecydowanie może mieć przełożenie na zawodową przyszłość Kuby Wojewódzkiego. 

Politycy niemal wszystkich frakcji politycznych także są zgodni co do tego, że osoby z pierwszych stron gazet nie powinny angażować się w kampanie reklamowe napojów alkoholowych.

"Jeżeli ktoś jest znany, to powinien myśleć, jakie konsekwencje ma to, co wrzuca do sieci. Te treści oglądają też dzieciaki. Nie wolno reklamować wódki w internecie. Bardzo dobrze, że celebryci, którzy się w to bawili, dostali finansowo po łapach" - oświadczył Adrian Zandberg w wywiadzie dla "Super Expressu".

Tego samego zdania jest posłanka Anna Żukowska. Przy okazji przypomniała skandaliczne zachowania prezentera z przeszłości, kiedy to w swoich wypowiedziach dyskryminował naszych wschodnich sąsiadów.

"Pan Kuba Wojewódzki powinien już dawno zniknąć z życia publicznego po swoich wypowiedziach np. na temat Ukrainek. Z panami sytuacja jest prosta: jeżeli zostaną skazani prawomocnym wyrokiem, to wtedy pracodawca pana Wojewódzkiego będzie się musiał zastanowić, czy chce promować osobę skazaną za promowanie alkoholu" - mówiła Anna Żukowska.

Póki co TVN milczy na temat przyszłości Kuby Wojewódzkiego w telewizji. Tymczasem Janusz Palikot zapowiedział już złożenie odwołania od wyroku. Na profilu Wojewódzkiego natomiast ukazał się zdawkowy wpis pośrednio związany z aferą alkoholową. Przy okazji promocji książki pewnej modelki, prezenter oświadczył:

"Lektura nie jest przeznaczona dla osób nadmiernie pruderyjnych oraz Jana Śpiewaka".

To dopiero początek afery z udziałem Janusza Palikotra, Kuby Wojewódzkiego i Tomasza Czechowskiego. Jak dowiadujemy się z instagramowego konta Jana Śpiewaka, rozpoczęła się już społeczna akcja zmierzająca do usunięcia Janusza Palikota z Rady Muzeum MOCAK.

Zobacz też:

Anna Kalczyńska wbija szpilę Wojewódzkiemu? TVN jej tego nie daruje

Sąd wydał wyrok w sprawie Wojewódzkiego i Palikota. Tabloid podaje wysokość kary

Zaginione małżeństwo z Warszawy. Nieoficjalnie: Para przebywa w Tatrach