Kuba Wojewódzki żegna się z TVN-em. Wymowny wpis
Z nowego wpisu na Instagramie wynika, że Kuba Wojewódzki po 15 latach żegna się z TVN-em. Od razu zaczęto spekulować, że cała sensacyjna sprawa związana jest z ostatnim wybrykiem dziennikarza na wizji. Przypomnijmy, że znów publicznie obraził inną gwiazdę, Małgorzatę Rozenek-Majdan. W rozstanie Kuby ze stacją tak trudno uwierzyć, że pojawiły się już pierwsze spekulacje. W końcu głos zabrał Edward Miszczak. "To totalna głupota" - powiedział i rozwiał wątpliwości. Wygląda zatem na to, że showman zdecydował się na swoją kolejną prowokację...
Kuba Wojewódzki z TVN-em związał się w 2006 roku i zyskał miano jednej z największych gwiazd stacji. Nazwano go nawet "królem TVN-u", bowiem od lat prowadzi swój autorski popularny talk-show. Tym bardziej sensacyjnie brzmią najnowsze doniesienia, wedle których dziennikarz właśnie żegna się ze swoim pracodawcą.
Wojewódzki we wpisie na Instagramie opublikował swoje czarno-białe zdjęcie na tle wozu transmisyjnego TVN i wydał krótkie oświadczenie.
Wojewódzki nieraz wywoływał ogromne kontrowersje i wplątywał się w medialne przepychanki. Najgłośniej było o jego konflikcie z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Poszło o Renatę Kaczoruk, z którą Kuba był wówczas w związku. Panie niezbyt za sobą przepadały, czego dawały wyraz, a całą sprawę w niewybredny sposób komentował dziennikarz. 5 lat temu w wywiadzie dla "Playboya" porównał Rozenek do pracownicy agencji towarzyskiej.
Po tych słowach Małgorzata i Kuba spotkali się w sądzie. Celebrytka wygrała sprawę i Wojewódzki musiał zapłacić 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia na wskazany przez Rozenek cel charytatywny.
Chyba nie wyciągnął z tego zbyt wielu wniosków, bowiem teraz, po kilku latach, znów uderzył w Rozenek-Majdan. Skrytykował ją na antenie "Dzień dobry TVN".
Wygląda na to, że dyrektor programowy stacji kompletnie stracił cierpliwość do niepokornego i krnąbrnego dziennikarza. Miał wezwać go na dywanik, a rozmowa zapewne nie była zbyt przyjemna.
Mimo wszystko chyba nikt nie spodziewał się, że wokół sprawy zrobi się tak głośno...
Niektórzy twierdzą, że Wojewódzki zdecydował się na... żart. I że wcale nie odejdzie z TVN-u.
Czyżby zatem znalazł niecodzienny sposób na promocję swojego show? Aż trudno w to uwierzyć, ale akurat po nim można wiele się spodziewać.
Wygląda jednak na to, że sugerowanie zakończenia współpracy ze stacją to rzeczywiście prowokacja showmana. Świadczyć o tym mogą słowa Edwarda Miszczaka.