Reklama
Reklama

Kuklińska i Stockinger wrócą do siebie?

Czy w ich przypadku powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje, znajdzie potwierdzenie?

Związek Ewy Kuklińskiej ( 58 l.) i Tomasza Stockingera (57 l.) należał do jednych z najbardziej burzliwych w polskim show-biznesie.  Bywalczyni salonów uwodząc przed laty przystojnego i żonatego aktora po cichu liczyła, że mężczyzna w końcu odejdzie od żony. Romans ze Stockingerem trwał kilkanaście lat, ale na rozwód zdecydował się nie dla niej, a dla prawniczki Ewy.

Kuklińska nie kryła rozczarowania. W wywiadach podkreślała, że bardzo się na nim zawiodła.

"Nie będę ukrywać, że mnie to nie obeszło. Takie rzeczy po prostu bolą. Traci się wiarę w ludzi, w miłość" - żaliła się przed laty w jednej z gazet. 

Reklama

Wygląda na to, że Kuklińska postanowiła wybaczyć Stockingerowi wszystkie krzywdy, które jej wyrządził. Zapragnęła odbudować z nim bliskie relacje i wiele wskazuje na to, że się jej to udało.

Niedawno oboje pojawili się na koncercie piosenek Pawła Królikowskiego. Ich czułe powitanie zaskoczyło fotoreporterów.

"Życzę każdemu takich relacji z byłą partnerką, jakie mam z Ewą. Cenię ją za urodę i talent" - powiedział Tomasz tygodnikowi "Na Żywo".

Trzeba przyznać, że brzmi to obiecująco, zwłaszcza, że słynny dr Lubicz znowu jest wolny, a Kuklińska?

"Gdzieś pod skórą mam tego człowieka" - powiedziała kiedyś.

Myślicie, że wrócą do siebie?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Stockinger | Ewa Kuklińska | romans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama