Kukulska odmówiła Sablewskiej
Majka Sablewska, była niania syna Natalii Kukulskiej, dostała kosza! Piosenkarka odmówiła jej wsparcia w "X Factorze". - Nie przyjęłam zaproszenia ze względu na inne zobowiązania - tłumaczy.
Maja, zapraszając swoją byłą pracodawczynię do programu, być może chciała pokazać jej, że... awansowała. Odmowa Naty bardzo ją zabolała - dowiedziało się "Na żywo". Jurorka musiała szukać kogoś innego. Padło na lidera Zakopowera.
- Sablewska była załamana. Zamiast Natalii w wyborze półfinalistów pomógł jej Sebastian Karpiel-Bułecka - zdradza tygodnikowi osoba pracująca przy produkcji programu.
Nie jest tajemnicą, że w Kukulską zapatrzona była od zawsze. Jako młoda dziewczyna, jeździła za nią na koncerty, prowadziła fan club. Tak nawiązała się ich znajomość. Piosenkarka na tyle zaufała Mai, że powierzyła jej opiekę na swoim synem, Jasiem.
- Uwielbiała go, tak jak uwielbiała swoją idolkę - twierdzi jej znajomy w rozmowie z pismem. - Wymyślała kreatywne zabawy, robiła mu mnóstwo zdjęć. W zamian dostawała ciepło od Natalii i jej bliskich. Babcia piosenkarki podtykała chudej dziewczynie ze Śląska smakołyki. Traktowała ją niemal jak drugą wnuczkę.
Sablewska nie zagrzała jednak długo miejsca u Kukulskich. Jej potencjał dostrzegła Katarzyna Kanclerz, szefowa promocji wytwórni płytowej Universal. "Kukulska mnie zabije, ale muszę cię mieć" - miała powiedzieć, proponując jej pracę.
Tak rozpoczęła się kariera "Nikodema Dyzmy polskiego show-biznesu".