Kukulska wspomina spotkania z papieżem
Natalia Kukulska opowiada o swoich spotkaniach Janem Pawłem II. Każde z nich było dla niej bardzo ważnym przeżyciem. Przeczytaj!
Moich spotkań z Ojcem Świętym było kilka. Każde z nich to bardzo głębokie, duchowe przeżycie. Bliska obecność Jana Pawła II działała na mnie wręcz fizycznie: przyspieszone bicie serca, wzruszenie.
On był "olśniewający"! Pamiętam, gdy zbliżał się moment pojawienia się papieża na audiencji generalnej w auli Pawła VI, w grudniu 2001 r. Czekaliśmy wtedy z zespołem lekko stremowani. Mieliśmy wykonać tylko jedną kolędę - Jego ulubioną - "Lulajże Jezuniu".
Gdy pojawił się Ojciec Święty, zamarliśmy - ja, muzycy i chórek. To było tak silne przeżycie, że przez chwilę nie byliśmy w stanie mówić, a co dopiero śpiewać i grać. Gdy już się przemogliśmy, to nasz występ przerodził się w minirecital.
Mam cudowną pamiątkę w postaci nagrania tego wydarzenia - papież słucha, klaszcze i uśmiecha się. Dla mnie Ojciec Święty to wielki autorytet, jego duchowość i charyzma były nadludzkie.