Kulesza miała wątpliwości, czy zagrać matkę Komendy. Przerwała zdjęcia
Sprawa Tomasza Komendy, który prawie dwie dekady spędził w więzieniu, choć okazał się niewinny, była ogromnym cierpieniem dla rodziny mężczyzny. Również obce osoby przyglądające się tej tragedii przez wiele lat nie mogły pogodzić się z tym, ile czasu stracił Tomasz. Nawet Agata Kulesza, która w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" wcieliła się w rolę jego matki, na początku nie kryła wątpliwości, czy ze względu na powagę sytuacji i silne emocje, powinna zagrać Teresę Klemańską. Doszło do tego, że przerwała zdjęcia. Oto szczegóły.
Agata Kulesza to wyjątkowa aktorka, która zawsze stara się postępować zgodnie ze swoimi przekonaniami. Nic więc dziwnego, że nie była pewna, czy powinna angażować się w produkcję, z którą związana "afera" wywołała tak ogromne emocje w tysiącach Polaków.
Na szczęście, do udziału przekonał ją reżyser produkcji - choć to nie zmieniło tego, jak Agata reagowała na planie. Niestety, przez płacz musiała przerwać zdjęcia... Emocje były zbyt silne.
Agata musiała poznać matkę Tomasza Komendy, uniewinnionego człowieka. Chociaż wydawało jej się, że spotkanie z kobietą nie będzie potrzebne, ta decyzja bardzo wiele zmieniła w odgrywaniu roli.
"Początkowo powiedziałam Jankowi Holubkowi, że może to jest niepotrzebne. Przeczytałam jej książki, wywiady z nią i pomyślałam, że może nie. Ale później, gdy spojrzałam w oczy Tomka i Teresy, to zrozumiałam, że ten ładunek emocjonalny jest bardzo, bardzo duży" - powiedziała szczerze w wywiadzie z dziennikarzem "Jastrząb Post".
Najtrudniejsze było dla niej to, że nie była w stanie zrozumieć sytuacji, w której znalazł się Tomasz i rodzina. Matka mężczyzny opowiedziała jej kilka historii, m.in. o ogromnej samotności oraz wewnętrznych walkach, które przeżywała na przestrzeni lat. Dla Agaty te emocje były czymś zupełnie nowym.
"Rozmawiając z Teresą, zrozumiałam, że to piękna opowieść o sile macierzyńskiej miłości. Bo ona przez tych 18 lat nie przestała walczyć o sprawiedliwość dla Tomka, choć miała świadomość, że to walka z wiatrakami" - wyjaśniła Agata podczas rozmowy z magazynem "Pani".
Agata nie kryła, że nie wie, jak sama poradziłaby sobie z tą sytuacją i dlatego trudno było jej wcielić się w rolę. Mimo to podziwiała matkę skazanego, co pokazała podczas gali Orłów 2021, kiedy odebrała statuetkę w kategorii Najlepsza kobieca rola pierwszoplanowa. Wyróżnienie otrzymała oczywiście za rolę w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
"Tak jak Piotrek wolałabym mieć inny materiał do grania. Żeby to, co wydarzyło się Teresie Klemańskiej, nigdy się nie wydarzyło. Teresa, jesteś dla nas wzorem, twoje oddanie i walka z systemem, jakiej się podjęłaś, jest zupełnie niezwykła. Dla ciebie wszystkie nagrody. Tę nagrodę dedykuję właśnie tobie" - wyznała szczerze.
Dla Agaty, jak dla każdej kobiety, która decyduje się na powiększenie rodziny, postać ta była bardzo ważna. Podkreślała bowiem siłę uczuć między dzieckiem a mamą. A te w przypadku Kuleszy są niezwykle mocne:
"(...) Mamy bardzo dobrą relację, szczerze i otwarcie rozmawiamy" - o swojej relacji z córką opowiedziała kiedyś Agata w wywiadzie dla "Co za Tydzień".
Niestety, zamieszanie wokół Tomka Komendy dziś nie wzbudza tych samych emocji. Tomasz podobno nie płaci alimentów na dziecko i odciął się od bliskich, nawet mamy.
"Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich" - powiedziała "Onetowi" Teresa Klemeńska. Odizolowanie od syna jest dla jego mamy źródłem ogromnego cierpienia.
Czytaj też:
Brat Komendy wieszczy jego upadek, choć "serce mu pęka"! Mówi o "manipulacji" i złych doradcach!
Tomasz Komenda nie ma już pieniędzy? Nie chce płacić alimentów na dziecko pomimo milionów na koncie!
Tomasz Komenda jest śmiertelnie chory? Była partnerka wyjawiła wszystko!
