Reklama
Reklama

Kulesza wróciła do domu odzyskanego po rozwodzie. W środku czekała na nią "niespodzianka"

Agata Kulesza ma za sobą trudny rozwód, który kosztował ją sporo emocji i nerwów. Nowy etap udało jej się jednak zacząć dopiero niedawno, gdy doszło do sfinalizowania podziału majątku. Aktorka postanowiła, że wróci do domu na Mokotowie, który ostatecznie odzyskała. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak teraz wygląda jej życie. Przy okazji zdradziła, co zastała w środku opuszczonego przed laty mieszkania...

Agata Kulesza to jedna z bardziej cenionych i utytułowanych aktorek w kraju. Gwiazda znana jest także z tego, że dość niechętnie opowiada o życiu prywatnym, w którym ostatnimi laty działo się sporo. 

Trudny rozwód Agaty Kuleszy

W pewnym momencie do mediów trafiła informacja o jej rozwodzie z mężem Marcinem Figurskim. Nietrudno się domyślić, że cała sprawa kosztowała aktorkę sporo nerwów i nieprzespanych nocy. 

W końcu jednak udało się doprowadzić wszystko do końca i małżeństwo Kuleszy oficjalnie po 24 latach związku i 14 latach małżeństwa stało się przeszłością. 

Reklama

Rozwód Kuleszy: Wiadomo, co z podziałem majatku

Największe problemy wywołała kwestia podziału majątku. Gwieździe zależało na odzyskaniu mieszkania na Mokotowie. Do tej pory nie było jednak wiadomo, jak to się zakończyło. 

Teraz jednak Agata udzieliła szczerego wywiadu, w którym potwierdziła, że ostatecznie dom jest już wyłącznie jej własnością. Trochę czasu jednak minęło, zanim zdecydowała się wrócić do tego miejsca. W końcu podjęła decyzję, że ponownie tam zamieszka. 

"Niedawno, po dłuższej nieobecności, wróciłam do domu na Mokotowie. Mam za sobą trudne osobiste doświadczenia. Miałam do czynienia ze złymi ludźmi i jestem ostrożniejsza, mniej ufna. Także twardsza. Z drugiej strony obudziła się we mnie nowa wrażliwość" - wyznała w rozmowie z "Twoim Stylem". 

Kulesza wróciła do odzyskanego po rozwodzie domu. Oto co tam zastała

Opowiedziała też, jaki niespodziewany widok zastała, gdy weszła do środka. Uznała to za wymowny znak:

"Na Mokotowie zastałam na balkonie dwie wrony. Kąpały się w pojemniku z wodą, potem siedziały w lawendzie, przylatywały na kuchenne okno i patrzyły, co robię. Pomyślałam: one chyba uważają, że to ja wprowadziłam się do nich. Przyroda stała się moim azylem. Dzięki temu czuję, że pęd życia mniej mnie dotyczy" - wyznała w rozmowie z "Twoim Stylem".

Udało jej się wszystko przepracować, a rozwód uważa nie za porażkę, a za cenną lekcję, która mocno wpłynęła na to, jak teraz postrzega świat i patrzy w przyszłość.

"Nie rozpamiętuję, nie płaczę, nie czuję żalu. Zależało mi na tym, żeby wyciągnąć wnioski i ruszyć do przodu, a nie utknąć w przeszłości. Mam refleksję: dobrze wykorzystałam czas zawirowań życiowych. Widocznie potrzebowałam tak silnych bodźców, żeby zacząć inny rodzaj pracy nad sobą. Teraz trudno wyprowadzić mnie z równowagi - niektórzy próbują, ale się nie udaje" - dodała aktorka. 

Zobacz też:

Agata Kulesza zadzwoniła do mamy Tomasza Komendy. O tym rozmawiały

Agata Kulesza i Małgorzata Kożuchowska: aktorki przyjaźnią się od studiów

Agata Kulesza ma romans. I to z kim. Poruszenie na całą Polskę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agata Kulesza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy