Kulisy ślubu Skiby i młodej ukochanej. Prezydent Łodzi udzieli im ślubu. Zwrócili się do gości z niecodziennym apelem
Krzysztof Skiba wie, że jego ślub tuż za rogiem. Choć zarówno znany muzyk jak i Karolina Kempińska nie zdradzają zbyt wielu szczegółów na temat wydarzenia, tym razem zrobili wyjątek. Skiba zwrócił się do gości imprezy z pewnym... apelem.
Największą radością dla Krzysztofa Skiby i jego wybranki Karoliny Kempińskiej (zaraz po tym, że spędzą ze sobą całe życie, a jak!), jest to, że ślubu udzieli im prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Tak wielka odpowiedzialność wymagała odpowiednich rozwiązań. Skiba zgłosił się do uczestników przyjęcia z apelem.
"Mogę powiedzieć, że zaapelowaliśmy do gości, żeby nie przynosili kwiatów, tylko, dali jakiś datek na schronisko dla zwierząt. Będzie taka specjalna skarbonka z pieskiem. A my z tych pieniędzy kupimy karmę dla schroniska w Łodzi, którym się opiekujemy" - zdradził muzyk "Faktowi".
Skiba nigdy nie krył swojej miłości do małych przyjaciół.
"Okres letni to czas, gdy w schroniskach następuje przepełnienie. Ludzie są wygodni i wyjeżdżając na wakacje, często porzucają psy w schronisku jak śmieci. Obecnie na Marmurowej jest wakacyjne przepełnienie. Przebywa tam 350 psich lokatorów i 120 kotów. Apelujemy o adopcję zwierzaków. Każdy z nich może być Waszym przyjacielem. Psie serce kocha najmocniej" - pisał ostatnio na Instagramie.
Mimo natłoku ślubnych obowiązków i przygotowań Krzysztof Skiba z wybranką zawsze mają czas na zajęcie się pupilami - zarówno własnymi, jak i tymi, które domu jeszcze nie znalazły.
"Nie kupuj - adoptuj. To zawsze powtarzam. Tyle psiaków czeka na kochający, odpowiedzialny domek i naprawdę nie ma większej satysfakcji niż wpatrzony w Ciebie z miłością pies" - pisane przez niego apele spotykają się z bardzo ciepłym przyjęciem obserwatorów.
Gdyby ktokolwiek chciał zagrzmieć w komentarzach, że Krzysztof Skiba jedne zwierzęta szanuje, a drugie zjada na talerzu, warto przypomnieć, że Karolina w czerwcu z dumą ogłosiła, że podczas ich wesela nikt nie będzie cierpiał.
"Nawet wesele będzie w 100% wege, choć początkowo Krzyś nie był do tego przekonany, ale stwierdziliśmy, że nie chcemy, by jakakolwiek istota cierpiała w takim dniu" - pochwaliła się.
Kempińska jest na diecie wegetariańskiej. Jak opowiedziała swoim obserwatorom, jej życie odmieniło jedno wydarzenie, po którym nie mogła więcej przymykać oczu.
"Mężczyzna przede mną w kasie kupował żywego karpia, który dusił się w siatce. Wtedy dosłownie z sekundy na sekundę zmieniło się u mnie myślenie i postanowiłam już nie krzywdzić. Od razu mówię, że krystaliczna nie jestem, bo jem nadal nabiał (nad tym pracuję)".
Ciekawe, czy do stałej zmiany diety uda jej się namówić przyszłego małżonka?
Czytaj też:
Narzeczona Krzysztofa Skiby ma już tego dosyć. Narzeka szczególnie na jedno
Narzeczona Krzysztofa Skiby już tego nie ukrywa. Musiała podjąć trudną decyzję
