Kupił jacht za 100 tys.
Sławomir Świerzyński (46 l.), lider Bajer Full zarabia krocie. Mimo że nie wszyscy przyznają się do słuchania jego muzyki, stać go na niejeden "bajer". Może ich mieć "full".
Jeden z najlepiej rozpoznawalnych zespołów disco polo - Bajer Full to żyła złota. Tylko w ubiegłym roku zespół sprzedał 1,6 mln egzemplarzy swojej płyty. Muzycy dają średnio po 30 koncertów miesięcznie. To ciężka praca, ale bardzo opłacalna.
Sławomir Świerzyński sprowadził sobie ostatnio z USA jacht za 100 tysięcy złotych, wakacje spędził na Teneryfie, a jesienią bierze drugi urlop i leci z rodziną do Egiptu.
Takich sukcesów, nie tylko finansowych, można mu tylko pogratulować. Jego publiczność go uwielbia.
"Na koncertach dzieją się niesamowite rzeczy. Fanki pokazują nam piersi, rzucają stanikami" - opowiada Świerzyński na łamach "Super Expressu".
Nic tylko pozazdrościć. Zwłaszcza, że jest to uczciwie zdobyta sympatia publiczności i uczciwie zarobione pieniądze. Liderzy disco polo przynajmniej nie udają, że są kimś innym niż są w istocie. W przeciwieństwie np. do pewnego Pana Piotra, który stara się wszystkim wmówić, jakoby tworzył "sztukę wysoką" i był "natchnionych twórcą".
"W tamtym roku sprzedaliśmy 1,6 mln płyt. O takich ilościach tzw. polskie gwiazdy mogą tylko pomarzyć" - kwituje Sławomir Świerzyński.
Szczerość jednak popłaca.