Kurdej-Szatan: Aż huczy o kontrakcie aktorki z Play, a teraz taka sensacja
Barbara Kurdej-Szatan jest na ustach niemal wszystkich od kilku tygodni. Wszystko oczywiście w związku z jej wulgarnym wpisem na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej. Choć aktorka przeprosiła, to nadal nie wiadomo, czy uda jej się odbudować karierę. Aktualnie sporo mówi się o jej współpracy z operatorem sieci komórkowej. Choć firma nie potwierdziła, że zerwie z nią współpracę, eksperci z branży medialnej nie mają raczej wątpliwości, że jej dni są już raczej policzone...
Barbara Kurdej-Szatan była do niedawna jedną z największych gwiazd polskiego show-biznesu. W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że wyskoczy z lodówki.
To oczywiście nie pozostawało bez wpływu na stan jej konta, bo reklamodawcy zasypywali ją propozycjami współpracy.
Potem w przypływie szczerości aktorka zamieściła na Instagramie wpis, w którym nazwała funkcjonariusz Straży Granicznej "mordercami". Wybuchła gigantyczna afera, a słowa gwiazdy wykorzystała nawet białoruska propaganda.
Ostatnio jeden z portali doniósł nawet, że sieć komórkowa, dzięki której celebrytka stała się rozpoznawalna, chce się od niej odciąć i zerwać współpracę.
Można było faktycznie odnieść wrażenie, że reklam z jej udziałem jest mniej, a media zaczęły do tego donosić, że pracownicy salonów Play mieli dostać nakaz, by usuwać materiały promocyjne z jej twarzą z salonów.
Biuro prasowe operatora nie komentowało jednak tych rewelacji. "Gazeta Wyborcza" skontaktowała się za to z agencją reklamową, która obsługuje Play.
"Kontrakt pani Kurdej-Szatan z siecią Play trwa. Spoty w ramach kampanii 'Gwiazdy przeszły do Play' są nadal nagrywane zgodnie z harmonogramem i będą nagrywane przynajmniej do końca roku. Współpraca nie została zerwana" - powiedział Kuba Szwedowski z DB4.
Jak jednak wynika z informacji portalu wirtualnemedia.pl, sieć ogłosiła przetarg dla agencji reklamowych na prowadzenie ich działań marketingowych od przyszłego roku. O kontrakt starają się cztery firmy.
Eksperci w rozmowie z portalem nie mają wątpliwości, że Play poszukuje nowego otwarcia.
"Pytania o rozwój formatu formatu reklamowego czy dalsze losy Barbary Kurdej-Szatan nie są najważniejszymi, na które marka musi dzisiaj odpowiedzieć. Wiele wskazuje na to, że Play musi wymyśleć się na nowo. Zaproponować rozwiązania, które ponownie zdynamizują markę, pozwolą jej odzyskać innowacyjny charakter" - twierdzi Adam Miecznikowski, chief strategy officer w Publicis Poland.
Z kolei Paweł Janas, creative director w GoldenSubmarine ubolewa, że Play nie stanął murem za Kurdej-Szatan, bo wówczas mógłby się stać "bardziej ludzki".
"Mnie smuci fakt, że sieć Play nie stanęła za Barbarą Kurdej-Szatan i nie wsparła jej stanowiska. Wiadomo, że wpis, który ją pogrążył był bardzo emocjonalny i wychodził poza granice poprawnego języka, dotyczył bardzo ważnej sprawy i wypłynął prosto z serca aktorki. Dotyczył faktów, o których wszyscy wiedzą, ale wolą nie mówić głośno, bo temat jest niewygodny. Gdyby Play jako wielki gracz, który ma dużą „siłę rażenia” wsparł walkę z obojętnością na krzywdę ludzką i niesprawiedliwość społeczną – stałby się bardziej ludzki" - twierdzi.
Adam Samsel z Grupy K2 jest przekonany, że obecna formuła kampanii Play z Barbarą w roli głównej straciła swoją moc oddziaływania i nie przyciąga już nowych klientów. Twierdzi, że firma musi poszukać nowego pomysłu na komunikację marki, niezależnie od "tego całego medialnego szumu wokół Barbary Kurdej-Szatan".
"To całe zamieszanie z jej osobą na pewno przyśpieszyło pewne decyzje, ale wydaje się, że większa zmiana w komunikacji marki musiała wcześniej lub później nastąpić" - podkreśla.
Zobaczcie również:
Mikołaj Jędruszczak wydał nowe oświadczenie w sprawie psa: "Spróbujcie wczuć się w sytuację"
Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak procesują się o psa
Marina tłumaczy się z odważnego filmiku