Reklama
Reklama

Kurdej-Szatan już nie świętuje rocznicy ślubu z mężem. Oto powody

Barbara Kurdej-Szatan (38 l.) i Rafał Szatan (36 l.) uchodzą za jedną z najszczęśliwszych i najlepiej dobranych par w polskim show biznesie. Jednak chociaż we wrześniu wypadnie 13. rocznica ich ślubu, nie mają żadnych specjalnych planów na tę okazję. Wręcz przeciwnie, jak wyznała aktorka, rodziną tradycją stało się… zapominanie o tej dacie. We wspólnym wywiadzie ujawnili, jak do tego doszło.

Barbara Kurdej i Rafał Szatan poznali się podczas prób do musicalu „Hair” w gliwickim teatrze. Jak wspominała aktorka w wywiadzie dla „Party”, przystojny student Akademii Muzycznej od razu zwrócił jej uwagę i to najwyraźniej z wzajemnością, bo, jak ujawniła, oboje nie byli w stanie powstrzymać się od rzucania sobie zaintrygowanych spojrzeń. 

Okazało się jednak, że aktorka nie może przyjąć roli w „Hair” ze względu na inne zobowiązania zawodowe. Szatan nie mógł jednak zapomnieć o Barbarze i kilka miesięcy później odezwał się do niej za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

Reklama

Barbara Kurdej-Szatan wybrała nietypowe miejsce na pierwszą randkę

W wywiadzie dla „Miasta Kobiet” aktorka ujawniła, że po ustaleniu daty i miejsca spotkania, przyszło jej do głowy, że taki wybór wielu osobom mógł wydać się kontrowersyjny:

„To było dość odważne: umawiać się na randkę na basenie. Makijażu ani fryzury nie mogłam wtedy zrobić, ale wtedy miałam wszystko w nosie i stwierdziłam: co mi tam! Nie brałam tego na poważnie. Spotkaliśmy się totalnie na luzie, było bardzo swobodnie. Na szczęście nie musiałam zakładać czepka. Wtedy chyba bym się chyba nie zdecydowała”. 

Okazało się, że tak sobie przypadli go gustu w wersji naturalnej i niewymuszonej, że Barbara spontanicznie zaprosiła Rafała na koncert  Steviego Wondera w Berlinie. Kiedy przyjechał po nią, od razu poznał również jej rodziców i siostrę

Barbara Kurdej i Rafał Szatan wiedzieli, że czeka ich wspólna przyszłość

Chociaż bliscy Basi od razu polubili Rafała, to i tak pomysł zaręczyn po zaledwie 5 miesiącach znajomości wydał im się dziwny. Narzeczeni byli jednak całkowicie pewni swojej decyzji. Jak się okazało, słusznie, bo udało im się stworzyć zgodny, pełen miłości związek. 

Jak wyznał Rafał Szatan w udzielonym wspólnie z żoną wywiadzie dla Plejady, najważniejsze to nie dopuścić do „cichych dni”:

„Nauczyliśmy się po prostu rozmawiać. Nawet jeżeli są to rozmowy w emocjach. Ja nie robiłem żadnych cichych dni, bo dni ciche doprowadzają później do jeszcze większych konfliktów i takiego momentu, że w sumie nie wiadomo co później robić, jak to rozwiązać”. 

Barbara i Rafał Szatanowie zawsze o tym zapominają

Mogłoby się wydawać, że tak dobrana para powinna w specjalny sposób celebrować oficjalny początek swojego związku. Zwłaszcza w sytuacji, gdy w show biznesie coraz większą popularność zdobywają ceremonie odnowienia przysięgi, które w praktyce przypominają po prostu kolejny ślub, z tym że z tą samą osobą. 

Jak zapewnia Kurdej-Szatan, to, że nie mają z Rafałem głowy do zapamiętywania dat, w żaden sposób nie wpływa na ich miłość:

„Nie zastanawialiśmy się, ale faktycznie taka moda nastała… Zapominamy o naszych rocznicach,  zawsze jest tak, że kilka dni po mówimy: chyba mieliśmy przed chwilą rocznicę. Nawet trochę nie wiemy, kiedy je obchodzić, bo w innym terminie wzięliśmy ślub cywilny, a w innym kościelny i zawsze nam się miesza, która data jest która”. 

Jak się okazuje, Szatanowie należą do tych par, które nie chcą czekać na specjalną okazję, jak walentynki czy rocznica, by nacieszyć się swoim szczęściem. Jak wyjaśnił Rafał:

„My po prostu celebrujemy każdy dzień miłości”  

Zobacz też:

Pilne doniesienia w sprawie Kurdej-Szatan. Z mężem u boku nagle ogłosiła

Nagły zwrot ws. Kurdej-Szatan. Pilnie podjęli stosowne kroki. A jednak

Barbara Kurdej-Szatan znowu w TVP. "W końcu koniec tej blokady"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan | Rafał Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy