Kurdej-Szatan o powrocie do TVP. Mówi o nowym prezesie i obecnej władzy! Rozważa powrót na stare śmieci?
Barbara Kurdej-Szatan nie dalej jak przed rokiem była twarzą Telewizji Polskiej, lecz jej dobra passa nagle się skończyła. O zwolnieniu jej z dotychczas wykonywanych obowiązków zadecydowało kilka słów za dużo, które gwiazda pod wpływem emocji opublikowała w sieci. Od tamtej pory minęło sporo czasu i w życiu artystki wiele zdołało się zmienić. To samo spotkało TVP, które doczekało się nowego prezesa. Czy Kurdej-Szatan rozważa powrót do wieloletniego pracodawcy? Ostatnia wypowiedź aktorki nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Basia Kurdej-Szatan zasłynęła z reklamy znanej firmy oferującej usługi telekomunikacyjne. Sława, którą zyskała dzięki spotom reklamowych szybko przyniosła jej wysoką pozycję w show biznesie i sprawiła, że gwiazda odnalazła się w świecie telewizji. Swoją karierę złączyła z TVP, gdzie występowała przez lata, imając się różnych zajęć - od prowadzenia koncertów, po granie w serialach. Niestety, jeden niefortunny wpis zmienił wszystko i pozbawił aktorkę marzeń. Gdy rozżalona Kurdej-Szatan w ostrych słowach skomentowała wydarzenia dziejące się na polskiej granicy z Białorusią, uderzając w zadziwiające zachowanie Straży Granicznej, TVP momentalnie się od niej odcięło i Basia została na lodzie.
Nowy rok przyniósł wielkie zmiany u publicznego nadawcy. Ze stanowiska zrezygnował m. in. Jacek Kurski, dotychczasowy prezes TVP. W jego fotelu zasiadł więc Mateusz Matyszkowicz. Czy ta zmiana okazała się korzystna, skoro nawet Doda straciła wcześniejszego bana i śmiało zasiada na kanapach w programach Telewizji Polskiej?
Okazuje się, że Kurdej-Szatan taka sytuacja nie urządza, a to dlatego, że odsunięcie jej od obowiązków nie zależało jedynie od decyzji prezesa.
"To nie jest kwestia zmiany prezesa, tylko partii politycznej, która rządzi i która zdecydowała o tym, żeby mnie tam nie było" - wyznała gwiazda w rozmowie z Jastrząb Post.
Wiedzieliście o tym?
Aktorka pracowała w Telewizji Polskiej przez wiele lat nie tylko w roli prezenterki znanych programów, ale także jako aktorka, która m. in. była częścią obsady popularnego serialu "M jak miłość". Gwiazda wcielała się w postać lubianej przez widzów Joanny Chodakowskiej, lecz niestety z chwili na chwilę musiała pożegnać się z praca i ze znajomymi z planu. Żałuje tego, co się stało?
Okazuje się, że niekoniecznie, bo znalazła dla siebie miejsce w teatrze, który zawsze był dla niej ważny.
"Trudno powiedzieć. Byłam tam osiem czy dziewięć lat, więc wiadomo, że zżyłam się z ludźmi. Ale mam na tyle dużo projektów, że już pracując w "M jak miłość" miałam takie sygnały, że pytano mnie, po co mi teatr, skoro i tak nie mam dla nich terminów, a dla mnie teatr był zawsze bardzo ważny" - przyznała gwiazda.
Dziewięć lat spędzonych na planie produkcji TVP to szmat czasu, ale Basia Kurdej-Szatan z nadziej a patrzy w przyszłość, bo kocha to co robi, a pasja wyziera wręcz z jej słów. Co więcej, aktorka wciąż rozwija się w zawodzie, podejmując się nowych wyzwań, więc ostatecznie wyrzucenie z publicznej stacji wyszło jej na dobre.
"Teatr w moim życiu zawsze był, jest i będzie. Ostatnio nakręciłam też serial dla Polsatu, więc to jest tak, że ja zawsze miałam tyle projektów, że nie odczuwam specjalnie tego, że gdzieś mnie w tej chwili nie ma. Na tym polega mój zawód, że co chwilę zmieniamy te projekty i co chwilę wchodzimy w nowe i to najbardziej lubię" — podsumowała Barbara Kurdej-Szatan.
Zobacz też:
Barbara Kurdej-Szatan znów skomentowała sytuację na granicy z Białorusią. Nie gryzła się w język!
Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan udali się do Irlandii. Ich walizki zaginęły w podróży
Barbara Kurdej-Szatan: praca. Czy to prawda, że aktorka znów jest bezrobotna?