Reklama
Reklama

Kurdej-Szatan wróciła po latach do TVP. W "Pytaniu na śniadanie" padły gorzkie słowa

Barbara Kurdej-Szatan (38 l.) po trzech latach nieobecności w TVP, pojawiła się w programie śniadaniowym telewizji publicznej. Przy okazji pokusiła się o diagnozę swojej kariery i wizerunku, który w ciągu minionych lat podlegał znaczącym zmianom. Aktorka przyznała, że nie wszystkim mogły one przypaść do gustu. Co jeszcze powiedziała w "Pytaniu na śniadanie"?

Barbara Kurdej-Szatan przez kilka lat była jedną z najjaśniejszych gwiazd TVP. Prowadziła flagowe hity telewizji publicznej, takie, jak „Kocham Cię, Polsko”, „The Voice od Poland” czy „Dance Dance Dance”. Był czas, gdy szefowie telewizji publicznej byli tak zauroczeni Basią, że dla niej zerwali negocjacje z Marceliną Zawadzką, pierwotnie typowaną do prowadzenia pierwszej edycji tanecznego show. 

Reklama

Z czasem relacje Kurdej-Szatan z TVP ochłodły za sprawą wpisów, które zaczęły pojawiać się na Instagramie celebrytki. Kurdej-Szatan nie wahała się w nich poruszać trudnych tematów, zajmując w wielu kwestiach zdecydowane stanowisko. Często niezgodne z tym, co promowano w programach Telewizji Polskiej.

Barbara Kurdej-Szatan 3 lata temu rozstała się z TVP

Zarządzający wówczas stacją prezes TVP uznał, że miarka się przebrała, gdy na Instagramie aktorki pojawił się wpis krytyczny wobec sytuacji i działań podejmowanych na naszej granicy. Jacek Kurski jednym wpisem na Twitterze rozwiązał współpracę z Kurdej-Szatan. W dodatku poinformował, iż nie jest już mile widziana na planie serialu „M jak miłość”

Aktorka nie rozpaczała po rozstaniu z TVP. Z perspektywy czasu podobno nawet ucieszyła się, że tak się stało. Dzięki temu mogła skupić się na swojej największej pasji - teatrowi. Bo choć był czas, gdy postrzegano ją bardziej jako gwiazdę telewizji niż poważną aktorkę, to przecież może poszczycić się dyplomem krakowskiej PWST.

„Ja tak dużo prowadziłam różnych programów, że w pewnym momencie miałam wrażenie, że ludzie nie wiedzą, czy jestem prowadzącą, czy bardziej aktorką” - wyznała w rozmowie z Pudelkiem.

Barbara Kurdej-Szatan gościła w "Pytaniu na śniadanie"

Jak można się domyślać, był to jeden z powodów, dla których odrzuciła propozycję powrotu do TVP w roli prowadzącej „Pytania na śniadanie”. Po zmianie kierownictwa w mediach publicznych, Kurdej-Szatan była jedną z pierwszych osób, którym rzekomo złożono taką ofertę. Ona jednak nie ukrywa, że woli współpracować z TVP na innych zasadach.

Po raz pierwszy, po trzyletniej przerwie, pojawiła się w telewizji publicznej jako aktorka „Miłości w Saybrook", wystawianej w warszawskim Teatrze 6. Piętro. Jak wyznała, teatr „zawsze był azylem”, w którym „czuje się bardzo bezpiecznie”. Podobnie jak inne gwiazdy, które po latach wracają do TVP, nie kryła przy okazji wzruszenia.

Zaproszona do programu „Muzyka na dobry wieczór” Kayah przypomniała,że do mediów publicznych „wraca muzyka artystów, których nie było tam przez wiele lat”. Z kolei muzycy Lady Pank wspominali na Instagramie o "mrocznych czasach, które już nie wrócą". Barbara Kurdej-Szatan zagaiła w podobnym tonie:

"Witam widzów "Pytania na śniadanie" po kilkuletniej przerwie, bo rzeczywiście dawno mnie u was nie było. Muszę przełamać lody” - zaczęła na wstępie. 

Barbara Kurdej-Szatan porwała się na szczere wyznanie

Jak ujawniła Kurdej-Szatan, minione lata nastroiły ją refleksyjnie. Dała do zrozumienia, że miała czas przyjrzeć się bliżej swojemu życiu, karierze i poglądom. Zauważyła przy okazji, że dojrzała wewnętrznie, co nie wszystkim mogło się spodobać, zwłaszcza po emocjonalnym wpisie na Instagramie, dotyczącym sytuacji na granicy. Czy to znaczy, że żałuje całej sytuacji? Swoje nastawienia dokładniej wyjaśniła w „Pytaniu na śniadanie”:

„Trzeba reagować, tak czy siak. A czy to w jakimś innym kontekście było po coś? Nie wiem, na pewno we mnie trochę to zmieniło, zmniejszyło moją spontaniczność. Mam wrażenie, że widzowie TVP przestali mnie postrzegać jako tę, która prowadziła tyle programów, grała w serialu i tę, którą lubili, tylko tę, która wyzwała wszystkich, a to nie była prawda”. 

Aktorka nie ukrywa jednak nadziei, że nawet ci widzowie, którzy przywiązali się do jej poprzedniego wizerunku, zaakceptują ją w dojrzalszej wersji i na nowo zechcą oglądać w spektaklach teatralnych i programach telewizyjnych.  Jak wyznała w paśmie śniadaniowym TVP:

"Ja generalnie wierzę w ludzi. Co prawda mój optymizm nieco podupadł od jakiegoś czasu, ale odradza się i nie chciałabym tego zatracić całkowicie. Po prostu kocham swój zawód i jak mogę się rozwijać, czy w telewizji, czy w teatrze, to jestem przeszczęśliwa". 

Zobacz też:

Wydało się, jakie wykształcenie ma Barbara Kurdej-Szatan. Maturę musiała zdawać dwa razy

Wieści o Kurdej-Szatan zaskoczyły chyba wszystkich. Niewiarygodne, gdzie ją chcą

Kurdej-Szatan: "Straciłam wiarę w siebie. Cała ta nagonka trwała za długo"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy