Kurdej-Szatan wspomina odejście z TVP. Nagonka dała jej się we znaki
Barbara Kurdej-Szatan swego czasu przeszła trudne chwile, gdy przez jeden niefortunny wpis straciła pracę u publicznego nadawcy, gdzie występowała przez lata. Po głośnej aferze nie miało znaczenia ani jej doświadczenie, ani podpisane umowy, a prezenterka w jednej chwili została na lodzie. Z jej najnowszych wypowiedzi wynika, że to nie utrata pracy była najgorszym, co ją spotkało. Jej życie stało się koszmarem przez… zachowania innych ludzi.
Barbara Kurdej-Szatan wielu kojarzyć się będzie z aferą, którą wywołała w 2021 roku, kiedy to zamieściła w sieci obszerny wpis, w którym publicznie pomstowała na zachowanie Straży Granicznej.
Choć od całej afery minęło już kilka lat, a sprawa wytoczona prezenterce została oficjalnie umorzona przez sąd w Pruszkowie, wspomnienie tamtych chwil wciąż nie opuszcza gwiazdy. Jak wspomniała w ostatnim wywiadzie, nie było jej lekko:
"Przestraszyłam się hejtu, kiedy była na mnie nagonka polityczna. To było po prostu niebezpieczne, zaczęłam się bać o życie rodziny i siebie. To było trudne, bolesne i przerażające" - zdradziła Kurdej-Szatan podczas występu w podcaście u Ładnego Bebe.
Ludzie zdenerwowani jej postawą zaczęli zachowywać się agresywnie w stosunku do niej i chętnie oczerniali ją w sieci, a nawet wysyłali pogróżki.
"Dostawałam e-maile z pogróżkami, wiadomości na Instagramie. Dużo tego było. Cała ta nagonka... Byłam w "Wiadomościach" pokazywana, prezentowano mój wpis bez kontekstu i tłumaczenia, dlatego tak zareagowałam, bo zareagowałam tak, a nie inaczej, widząc kobiety z dziećmi" - dodała wieloletnia prezenterka telewizyjna.
Kurdej-Szatan nie mogła także liczyć na spokój, gdy wychodziła z domu. Podczas wyjścia z dziećmi natknęła się na swoją hejterkę, która bardzo ją przestraszyła.
"Była sytuacja, kiedy wchodziłam do samochodu z dziećmi, wkładałam Henia do fotelika dziecięcego, Hania jeszcze nie zdążyła wsiąść. Przechodziła kobieta, która zaczęła mnie wyzywać" - wyznała aktorka.
Zobacz też:
Barbara Kurdej-Szatan pilnie przekazała zaskakujące wieści. "To jest jakiś dramat"
Nerwowo u Barbary Kurdej-Szatan. Musiała pilnie przejść operację