Kurowska: Jem i chudnę
Kosztowało ją to wiele wyrzeczeń i sporo wysiłku, ale było warto. Joanna Kurowska, aktorka znana obecnie z reklamy, zrzuciła aż 12 kilogramów!
Czuła się ciężka i nieatrakcyjna, ale powiedziała sobie dość i pewnego dnia uznała, że czas najwyższy pozmieniać wszystko to, co ją w sobie drażni.
Pierwszym krokiem było udanie się do poradni dietetycznej. Tam zrobiła testy według grupy krwi. Badania wskazały, których produktów spożywczych jej organizm nie toleruje. Musiała ich się całkowicie wyrzec i - jak przyznaje - zastosowała się do tych zaleceń w 100 procentach.
- Badania są obiektywne! Z nimi się nie dyskutuje - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Takie jest życie". Zgodnie z zaleceniami dietetyków, aktorka ze swojej diety wyeliminowała mleko krowie.
- Jest ono całkowicie zbędne dla organizmu dorosłego człowieka. Więcej wapnia jest chociażby w szprotkach - tłumaczy.
Kolejnym krokiem w drodze do szczupłej sylwetki było ograniczenie do minimum spożywania produktów przetworzonych.
- To, co poddane jest przetworzeniu, zawsze będzie niezdrowe. Takie jedzenie osłabia organizm i sprawia, że tyjemy - podkreśla. Przyznaje również, że właśnie po to, by unikać spożywania produktów przetworzonych, zaczęła sama gotować. Odkąd jest na diecie, porcje jej posiłków są niewielkie, ale za to je cztery razy dziennie. Kolacja aktorki to zazwyczaj porcja owoców - dzięki temu rano czuje się lekka.
Kurowska twierdzi, że kluczem do sukcesu jest dbanie o to, by jeść o tych samych godzinach: o 10.00, 14.00, 17.00 i 20.00.
- Kiedy przestrzegam tych godzin, chudnę - zapewnia. Poza kontrolowaniem tego, co zjada, dba też o to, co pije.
Woda mineralna i zielona herbata to dla niej podstawa. - Pomagają oczyścić organizm z toksyn - uważa.Do tego dużo się rusza, uprawia nordic walking, biega i jeździ na rowerze.
- Staram się wykorzystać to, że mieszkam na wsi. Dużo przebywam na świeżym powietrzu. W domu też trudno mi usiedzieć w miejscu, bo jestem kaszubką. Uwielbiam porządek, dużo więc sprzątam, a żeby posprzątać piętrowy dom, trzeba się nieźle nagimnastykować - przekonuje. Z 74 kg schudła do 62 kg!
(nr 2)