Kurowska żałuje, że się przyznała
Joanna Kurowska (49 l.) jeszcze do niedawna była wielką orędowniczką poprawiania urody, dziś zmienia strategię. Nie zamierza już publicznie dzielić się swoimi przemyśleniami!
W jednym z wywiadów aktorka przyznała się do korzystania z botoksu i zabiegów mezoterapii (wprowadzanie pod skórę kwasu hialuronowego, aminokwasów i witamin).
Wyznała także, że rozważa poważną operację plastyczną, podkreślając, iż zawód aktora jest bezwzględny. O swojej diecie zgodnej z grupą krwi mówiła tak: "Jem i chudnę. Badania są obiektywne! Z nimi się nie dyskutuje".
Dziś żałuje swojej otwartości, twierdząc, że szczerość nie popłaca...
"Już raz dałam się uwieść dziennikarzom. Pochwaliłam moją koleżankę, która poprawiła sobie nos, a na drugi dzień zaczęło się piekło. Zaczęto mi wytykać, co sobie poprawiłam. Zestawiono przy tym moje zdjęcia sprzed 20 lat z obecnymi. Teraz już nie zapraszam dziennikarzy do domu, bo wiem, że zrobią wszystko, żeby mieć ciekawszy artykuł. A od problemów jest terapia, a nie media" - mówi.
Myślicie, że gdyby Kurowska nie przyznała się, nikt by nie zauważył...?!
Dr Pomponik przepisuje Joasi dwa opakowania czopków na myślenie!