Kurska ostro o spotkaniu Martyniuka z Trzaskowskim. "Danusia już czeka z wałkiem"
Rafał Trzaskowski spotkał się z Zenkiem Martyniukiem. Zdjęcia z tego nietypowego zajścia szybko obiegły internet i dotarły do samej Joanny Kurskiej. Żona Jacka Kurskiego w mig podzieliła się swoją opinią, nie żałując przy tym na uszczypliwościach.
Do sieci trafiło niedawno dość zaskakujące zdjęcie Rafała Trzaskowskiego z Zenkiem Martyniukem. Panowie spotkali się na Podlasiu, skąd pochodzi gwiazdor disco-polo. Fotografia wzbudziła niemałe zamieszaniu wśród internautów, którzy do tej pory utożsamiali piosenkarza z innym światopoglądem.
O opinie w tej sprawie została zapytana Joanna Kurska, która nie kryła zdziwienia całym zajściem. Żona byłego prezesa TVP dopatruje się w nim ukrytych celów ze strony Trzaskowskiego.
Kurska w rozmowie z Plejadą pozwoliła sobie na pewne uszczypliwości. Ironizowała, że czeka Trzaskowski pojawi się na jednej scenie z jej mężem i Zenkiem.
"Trzaskowski w fanklubie Zenka Martyniuka, witamy Rafała! Czego to się nie zrobi w kampanii... (...) Sondaże muszą być naprawdę kiepskie. PO sięga po ulubioną muzykę Telewizji Polskiej naszych czasów, na którą tak szczuł Rafał Trzaskowski. Czekam, jak zaśpiewa i zatańczy z moim mężem i Zenkiem na jednej scenie" - powiedziała Kurska w rozmowie z Plejadą.
Zdaniem Kurskiej inicjatywa spotkania wyniknęła ze strony Trzaskowskiego. Żona Jacka Kurskiego ironizowała przy tym o możliwą reakcję ze strony Danuty Martyniuk. Kurska twierdzi, że ta w szczególności nie będzie zadowolona, ponieważ dobrze zna jej poglądy.
"Trzaskowski zadzwonił, poprosił o nagranie i Zenek się zgodził, bo jest sympatycznym człowiekiem. Nie wiem tylko, co na to wszystko Danusia, dużo rozmawiam i poglądy mamy bardzo podobne. Jak Zenek po takim nagraniu wróci do domu? Myślę, że bieda będzie, Danusia już czeka z wałkiem i zgotuje mu niezłe piekiełko" - ironizowała Kurska.
Trzaskowski w rozmowie z TVN24 wyjawił z kolei, że "król disco polo" to "przesympatyczny człowiek". Co więcej, ma łączyć ich więcej, niż może się wydawać.
"Tak, rzeczywiście tak było. Byliśmy w tym samym miejscu, w tym samym mieście, w Bielsku. Trudno było się nie spotkać i zaskoczę pana redaktora, mimo tego, że mamy trochę inny gust muzyczny dzisiaj, ale razem słuchaliśmy Trójki kilkadziesiąt lat temu, razem nagrywaliśmy na Grundigu i Zenek Martyniuk i ja przeboje z Trójki. Zenek Martyniuk to naprawdę przesympatyczny człowiek i oczywiście byłem w tym samym mieście, trudno było się nie spotkać" - mówił kandydat na głowę państwa.
Zobacz też:
Nowe doniesienia w sprawie Danuty Martyniuk. Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Zenek wprost o stanie zdrowia mamy. Ma wobec niej konkretny plan