Kuszewski po latach wyjawił prawdę na temat "M jak miłość". To dla niej wrócił na plan
Kacper Kuszewski od lat jest uwielbianym aktorem i gwiazdorem telewizji, a ogólnopolską rozpoznawalność zyskał za sprawą roli Marka Mostowiaka w "M jak miłość". W pewnym momencie kariery artysta postanowił odejść z produkcji i po latach przerwał milczenie na temat serialu. Przy okazji pokusił się o śmiały komentarz i wyznał, dla kogo wrócił do telenoweli!
Kacper Kuszewski jako aktor teatralny zadebiutował w 1989 roku, jednak ogromną sławę zyskał 11 lat później, gdy zaczął pracę na planie "M jak miłość". Artysta z dnia na dzień został ulubieńcem widzów, jednak w 2018 roku postanowił odejść z produkcji i zająć się innymi zawodowymi projektami, a także rozwijać swoją kolejną wielką pasję, jaką jest śpiew.
Gwiazdor w 2017 roku wziął udział i zwyciężył w ósmej edycji programu rozrywkowego Polsatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a następnie wcielał się w rolę jurora w tym formacie. Jak się niedawno okazało, przed nim kolejne wyzwania, a już niebawem widzowie zobaczą go muzycznym show "Tak to leciało".
Przy okazji 47-latek wyjawił, czy jest fanem "M jak miłość", a także dla kogo zdecydował się w 2022 roku wrócić na plan i wystąpić w świątecznym odcinku specjalnym!
Kacper Kuszewski wraca do pracy w TVP, jednak jak sam wyznał, nie zamierza znów grać w "M jak miłość". Artysta w 2018 roku podjął ostateczną decyzję dotyczącą dalszej przygody z telenowelą i nie widzi już siebie w tej produkcji. W rozmowie z "Faktem" podkreślił, że w 2022 roku zdecydował się wystąpić w jeszcze jednym odcinku, ale zrobił to tylko i wyłącznie dla swojej serialowej mamy, Teresy Lipowskiej.
"Rozstałem się z "M jak miłość", tak na zawsze. Zrobiłem raz wyjątek, bo chciałem się spotkać na planie z Teresą Lipowską, z którą się bardzo lubimy. Zatęskniłem za nią i to było bardzo fajne doświadczenie. Ten odcinek został gorąco przyjęty przez widzów, było dużo szumu wokół i to było bardzo miłe. Jednocześnie też utwierdziłem się w przekonaniu i nabrałem pewności, że ten etap w życiu jest za mną" - przyznał w wywiadzie.
Aktor nie ukrywa, że jest idealnym przykładem na to, że będąc ulubieńcem telewidzów, sam nie ogląda telewizji. 47-latek zaznaczył, że od ponad 30 lat nie posiada odbiornika, a gdy chce sprawdzić, jak wypadł w danej produkcji, to przeszukuje w tym celu internet lub posiłkuje się opinią bliskich.
"Nie mam nawet odbiornika telewizyjnego w domu. O tym, co się dzieje na małym ekranie, dowiaduję się, jeżdżąc na przykład do rodziny na święta, albo z internetu. Jeżeli o czymś jest naprawdę głośno i mam poczucie, że trzeba to znać, wiedzieć, to sobie gdzieś obejrzę" - dodał.
Szybko okazało się, że przez te wszystkie lata Kacper również nie oglądał i tak naprawdę nigdy nie oglądał "M jak miłość"!
"Dlatego nie oglądam serialu "M jak miłość", a mówiąc szczerze, nigdy go nie oglądałem. Obejrzałem kilka odcinków, kiedy zaczynałem tam grać. Chciałem się upewnić, że to, co ja sobie na planie wymyśliłem i zagrałem, przenosi się dobrze przez kamerę. Kiedy już zobaczyłem, że to działa, że wszystko jest ok, uznałem, że na tyle znam tę historię, mam scenariusz i nie muszę oglądać" - podkreślił w tej samej rozmowie.
Przeczytajcie również:
Widzowie domagają się Koroniewskiej. Lipowska zabrała głos
Najpierw zwolnienie z TVP, a teraz to. Kajra przerwała milczenie i skomentowała nowego prowadzącego