Kuźniar odchodził z TVN w atmosferze skandalu. Nie do wiary, czym się dziś zajmuje
Przed laty Jarosław Kuźniar był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w telewizji. Prowadził "Wstajesz i wiesz" oraz "Dzień dobry TVN". Przeszedł też daleką drogę od dziennikarza informacyjnego, do prezentera telewizyjnego w programach rozrywkowych. Nic więc dziwnego, że jego decyzja o odejściu z TVN i z telewizji w ogóle, gdy był u szczytu sławy, wywołała wielkie poruszenie. Nie do wiary, czym dziś zajmuje się Jarosław Kuźniar.
Jarosław Kuźniar pochodzi z Bielawy na Dolnym Śląsku. To właśnie w tych okolicach stawiał swoje pierwsze dziennikarskie kroki. Był dziennikarzem Radia Sudety oraz Radia Wrocław. Przełomowym momentem w jego życiu i karierze był rok 2007, to właśnie wtedy dołączył do ekipy TVN24 i zaczął prowadzić program "Wstajesz i wiesz" o poranku. Szybko zdobył uznanie widzów oraz cenną statuetkę Wiktora.
"Podejrzewam, że byłbym dobrym pomocnikiem mechanika samochodowego, jakim jest mój ojciec, chociaż kilka rzeczy mu popsułem. Ale pewnie nie byłbym z tym szczęśliwy, więc spróbowałem zwyczajnie uciec i żyć po swojemu. Udało mi się zrealizować swoje założenie – wyjechać do Warszawy i jak najszybciej pracować w miejscu, o którym zawsze marzyłem. Tylko że ta granica marzeń zawsze się przesuwa" - wyznał w rozmowie z Vivą.
Potem przyszedł rok 2011 i debiut Kuźniara w rozrywce. Nadal będąc dziennikarzem TVN24 sprawdził się także roli prowadzącego pierwszą edycję talent show "X Factor".
"Miałem, bo od razu pomyślałem, że to jest show muzyczny i to trochę jakby nie moja bajka. Ale tak naprawdę, w tym programie prowadzący nie musi się znać na muzyce. Od oceny kandydatów i ich talentu jest jury. Wyobrażałem sobie te polskie komentarze — idzie tam dla kasy, to koniec Kuźniara jako dziennikarza" - tłumaczył wówczas dziennikarz w rozmowie z radionewsletter.pl.
Jak się okazało, Jarosławowi Kuźniarowi w rozrywce spodobało się na tyle, że później został prowadzącym śniadaniówkę "Dzień dobry TVN". Wydawało się, że dziennikarz jest u szczytu swojej kariery, a tymczasem on zaledwie rok później zrezygnował z pracy w telewizji.
Decyzja Kuźniara wywołała wielkie poruszenie, a on sam w wywiadach chętnie opowiadał o cenie jaką musiał zapłacić za swoją popularność.
"Wszystkim wydaje się, że jeśli ludzie cię rozpoznają, to masz z*******e życie, a nie da się normalnie żyć, mając reflektor na gębie" - wyznał Żurnaliście.
"Każda osoba publiczna może tego nie pokazywać albo tego nie mówić, ale tak naprawdę jest bardzo samotna. Często wychodzimy na scenę, żeby coś zrobić, dać z siebie wszystko, zadowolić kogoś, pewnie rykoszetem kogoś wkurzyć, ale tak naprawdę, kiedy schodzimy ze sceny, to jest już koniec i jesteśmy sami ze sobą" - zdradził w podcaście "Rozmowy na pełnej".
Obecnie Jarosław Kuźniar prowadzi życie z dala od świateł reflektorów. Celebryta jest właścicielem agencji marketingowej, biura podróży oraz firmy produkującej podcasty.
"Jak patrzę sobie na to, co robimy w »Kuźniar Media« czy w »Voice House« i tworzymy treści, także wideo, to właściwie to też jest jakiś rodzaj telewizji. Wiem, że to jest inna emocja, dystrybucja jest też zupełnie inna" - mówił "Super Expressowi".
Kuźniar nie zrezygnował także całkowicie z dziennikarstwa, można powiedzieć, że wrócił do radiowych korzeni. Wrócił do Radiowej Trójki, gdzie prowadzi audycje "Zapraszamy do Trójki" oraz "360 stopni". Ten drugi program produkuje jego firma.
Zobacz też:
Kuźniar był gwiazdorem "DDTVN", a teraz takie wieści. Nie do wiary, gdzie może wylądować
Dorota Wellman chłodno wspomina Jarosława Kuźniara. Opowiada o powodach jego odejścia z TVN-u
