Kwaśniewska opuściła dom i znienacka oficjalnie ogłosiła. "41 dni do końca"
Aleksandra Kwaśniewska zamieściła dość niespodziewany wpis na swoim Instagramie. Żona Kuby Badacha podzieliła się swoimi ostatnimi przemyśleniami i miała fanom coś istotnego do przekazania. Nieco podłamana celebrytka zaczęła odliczać już dni. Oto szczegóły...
Aleksandra Kwaśniewska lubi być w stałym kontakcie ze swoimi fanami na Instagramie. Żona Kuby Badacha chętnie dzieli się z nimi swoimi przemyśleniami i relacjami z życia prywatnego.
Córka Aleksandra i Jolanty często porusza też tam ważne tematy, które wywołują spore dyskusje w komentarzach.
Ostatnimi czasy celebrytka jednak nieco mniej udzielała się w sieci. Być może miało to związek z niedawnym powiększeniem się ich rodziny, bowiem Kwaśniewska i Badach zdecydowali się na adopcję drugiego psiaka.
Opieka nad maluchem zapewne mocno ją zaabsorbowała, a na pomoc męża chyba w tym czasie nie ma co liczyć. Kuba dostał bowiem właśnie nową pracę w TVP i został jednym z jurorów w "The Voice of Poland". Gdy zdjęcia do programu ruszyły pełną parą, w domu jest zapewne tylko gościem.
Nic więc dziwnego, że Aleksandra spakowała walizki i ruszyła z psiakami na ukochane Mazury, gdzie co roku wyjeżdża na wakacje z rodzicami.
Podczas żeglowania po jeziorach naszła ją pewna refleksja. Postanowiła się nią od razu podzielić z fanami. Zaczęła bowiem już odliczać dni do nieuchronnego końca.
"41 dni do końca lata i przysięgam, nie ma takiej ludzkiej siły, która odwiedzie mnie od zobaczenia 41. zachodów słońca. Nie wiem o co chodzi z tymi letnimi zachodami, ale żałuję każdego, którego nie zobaczę. Znacie to?" - zagaiła do swoich fanów. (Zobacz wpis na IG)
Potem dodała, że młodsza "córeczka" nieco przeszkadza jej w oddawaniu się lekturom.
"Z innych planów wakacyjnych, powzięłam również ambitne postanowienia czytelnicze, ale okazało się to niestety pozostawać w konflikcie z moją młodszą pociechą, która ewidentnie lepiej kooperuje ze słońcem" - dodała Ola.
W komentarzach oczywiście fani nie zawiedli:
"Co to za książkę czytasz warta uwagi?" - zapytała ciekawa internautka.
"'Zaufanie' Hernana Diaza. Zeszłoroczny Pulitzer ex aequo z „Demonem Copperheadem”. Świetne obie" - wyznała Kwaśniewska.
Inni z kolei zachwycali się mazurskimi zachodami i zazdrościli Oli takiego beztroskiego życia...
"To pierwsze zdjęcie - jakby siedziała Pani z małym królem lwem Simbą. Magiczne", "Zachody słońca są magiczne. Wszystkie. Letnie, zimowe, jesienne i wiosenne. W górach i nad morzem. Kocham", "W pełni rozumiem zachwyt letnich zachodów słońca. Ja mam je codziennie nad Bałtykiem, co hipnotyzuje podwójnie" - pisali fani Oli.
Zobacz także:
Nikt nie wiedział co właśnie się działo z Badachem
Późnym wieczorem Kwaśniewska przekazała zaskakujące wieści. Mało kto przypuszczał
Wielkie zmiany w "The Voice of Poland". Wśród nowych jurorów mąż Kwaśniewskiej