Kwaśniewska spakowała walizki i uciekła z Polski. Pilnie wyjawiła prawdę o mężu
Aleksandra Kwaśniewska znów musi mierzyć się z plotkami i komentarzami internautów. Prezydentówna ostatnio spakowała bowiem walizki i wyjechała z kraju. Nie zabrała jednak ze sobą męża Kuby Badacha, co oczywiście wywołało lawinę spekulacji. Gdy jednak "fanka" kazała jej się z tego wytłumaczyć, Ola wpadła w szał i dała hejterce do wiwatu...
Aleksandra Kwaśniewska żyje na świeczniku niemal od dziecka. Gdy jej ojciec został prezydentem Polski, córka Kwaśniewskich zaczęła wzbudzać ogromne zainteresowanie.
Rodzice początkowo chronili ją przed mediami, ale ostatecznie zmienili zdanie. Ola swój debiut zaliczyła na wystawnym balu arystokracji w Paryżu, na który to suknię szyła jej Ewa Minge. To rodzaj imprezy dla snobów i bogaczy, podczas której "panny z dobrych domów" zostają wprowadzane na salony.
Potem było jej w mediach już tylko więcej. Ola polubiła show-biznes na tyle, że nawet zgodziła się wziąć udział w "Tańcu z gwiazdami", a potem zaczęła pracę w TVN.
Sensacją towarzyską był także jej ślub z Kubą Badachem, którym opinia publiczna żyła miesiącami, a na samą ceremonię zjawiły się dzikie tłumy, które mocno utrudniły młodym zawarcie związku małżeńskiego. Dochodziło do iście dantejskich scen:
"Samochód, którym odjeżdżaliśmy spod kościoła, słuchaj, nam tłum wyłamał lusterka. Nie mogliśmy przejechać. Potem nagle wszyscy mówili: "Mogliście się domyślić, że tak będzie". Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy. Przed nami nie widziałam takich dantejskich scen pod kościołem" - wspominała u Żurnalisty.
Po ślubie para była śledzona m.in. podczas podróży poślubnej, aż w końcu temat ich związku nieco przycichł. Co jakiś czas wraca jednak temat związany z brakiem potomstwa. Kwaśniewska skwitowała to kiedyś bardzo dosadnie:
"To ja mam tłumaczyć się z braku dzieci. Mojego męża nikt o to nie pyta. Uważam, że zupełnie nie ma sensu nie mieć psa, ale nie skaczę na Instagramie po profilach osób, które nie mają psów, i nie piszę im w komentarzach: 'Kiedy pies?!' (...) Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie tak strasznie potrzebują to drążyć" - żaliła się w rozmowie z Natalią Waloch.
Od pewnego czasu Ola mierzy się z kolejnymi plotkami na swój temat. Chodzi o jej małżeństwo i sugerowany kryzys. Dowodem na to miały być samotne wyjazdy Oli. Tak było chociażby podczas sylwestra, który spędziła bez Kuby. Ten wieczór spędziła z rodzicami.
Gdy znów ludzie zaczęli pytać, gdzie jest Kuba - ta odpowiedziała, że mąż śpi i zapewniła, że "nie rozwodzą się".
Teraz mamy znów powtórkę z rozrywki. Kwaśniewska po przeprowadzeniu wywiadu z ojcem do kolorowego magazynu, postanowiła odsapnąć na rajskim wyjeździe. Uciekła od trosk z Polski na egzotyczne wakacje. Znowu bez męża, ale za to w towarzystwie m.in. Marty Wierzbickiej.
"Here we go again, bajobongo na rzecz miłości i dobra rada dla wszystkich zupełnie gratis, jak się chajtacie w jakimś ładnym miejscu, to nie żartujcie przy gościach że trzeba to powtórzyć w rocznicę, bo przyjadą" - napisała w swoim stylu Kwaśniewska pod nagraniem.
Oczywiście ludzie znów nie przepuścili okazji, by nie spytać, dlaczego nie poleciała na wakacje z mężem, który znów musiał zostać w domu. Kpili, że Badach pewnie odpoczywa po ostatniej aferze w Opolu. Tego było już za wiele dla Kwaśniewskiej. Postanowiła dosadnie odpowiedzieć:
"Proszę się zatem wykazać konsekwencją i rzucać się na wszystko, co transmituje TVP. Teraz jest to na przykład ceremonia otwarcia Igrzysk Europejskich z Dudą na trybunach. Kto to widział brać udział w takiej ceremonii i nie być za pisem? No nie da się" - zżymała się Ola.
Zobacz też:
Plotki o Kwaśniewskiej i Badachu to jednak prawda. Sensacja 11 lat po ślubie. Znajomy nie kłamał
Aleksandra Kwaśniewska rozprawia się z przeszłością: "W domu o tym nie było"
Aleksandra Kwaśniewska ma dość pytań o dzieci: "Nie chcesz czy nie możesz?"
Aleksandra Kwaśniewska się wściekła. Zgasiła komentatora sportowego jednym zdaniem