Reklama
Reklama

Kwaśniewski wygłosił zaskakujące przemówienie na pogrzebie Urbana. "Nie lubił o tym mówić..."

Dziś odbył się pogrzeb zmarłego 3 października Jerzego Urbana. Uroczystości towarzyszyła atmosfera kontrowersji - kiedy pojawiły się pogłoski, że publicysta zostanie pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, co niektórzy uznali to za skandal. Emocje wzbudza tez przemówienie byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego (67 l.), który w poruszających słowach pożegnał redaktora naczelnego tygodnika "NIE". Co takiego powiedział polityk?

Jerzy Urban - kontrowersyjny skandalista i genialny publicysta

Jerzy Urban, który zmarł 3 października 2022 był postacią niezwykle kontrowersyjną. Jedni doceniali jego inteligencję i specyficzne poczucie humoru, inni krytykowali za współpracę z komunistycznymi władzami - dziennikarz w czasach PRL-u pełnił  bowiem rolę rzecznika rządu, za co przyszyto mu łatkę czołowego propagandysty Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Nazywany był zarówno "Goebbelsem stanu wojennego" jak i "jednym z najbłyskotliwszych umysłów w Polsce".

W ciągu wielu lat aktywności zawodowej redaktorowi tygodnika "NIE" udało się napisać 21 książek, trzy scenariusze i niezliczoną ilość tekstów publicystycznych. Znany był też z licznych prowokacji i skandali. Jerzy Urban to bez wątpienia jedna z najbardziej barwnych postaci w historii współczesnej Polski.

Reklama

Pogrzeb Jerzego Urbana odbył się na Powązkach

Nic dziwnego, że na jego pogrzebie znalazło się mnóstwo przedstawicieli świata polityki i mediów. Wśród tych, którzy przybyli, by pożegnać Jerzego Urbana, znaleźli się między innymi: Adam Michnik, Marian Turski, Jan Hartman, Olga Lipińska i Aleksander Kwaśniewski.

Były prezydent wygłosił w trakcie uroczystości poruszające przemówienie, w którym uczcił pamięć kontrowersyjnego felietonisty:

"Ponieważ znałem Urbana, znałem królową uznałem, że mam tytuł, by zabrać głos i powiedzieć parę słów o postaci zupełnie wyjątkowej, bo nawet dziś spojrzymy na ceremonię, to widać, że Urban nikogo nie zostawiał obojętnym" - zaczął Kwaśniewski, nawiązując tym samym do rysunku, którym pożegnał tygodnik "NIE" swojego redaktora naczelnego - na ilustracji widoczna była podobizna królowej Elżbiety II i Jerzego Urbana, a podpis głosił: "wreszcie znalazł dobre towarzystwo".

"Jurek był człowiekiem bardzo wrażliwym, (...) wydaje się, że ta forma, ta chęć prowokacji i mocnego języka była tarczą ochronną. Chronił się przed brutalnością, której się obawiał. Jurek przy swojej wrażliwości był bardzo lojalnym wobec przyjaciół i szczodrym. Nie lubił o tym mówić, ale wiem, ilu osobom on pomógł i to na wielkich zakrętach zdrowotnych, robił to z niezwykłą dyskrecją. Była w nim ludzka dobroć i wrażliwość, co biorąc pod uwagę maskę, którą mu przyklejono, kłóci się z tym, ale ja znam Jurka Urbana szczodrego i wrażliwego, który pomógł wielu ludziom" - podsumował Kwaśniewski.

Słowa prezydenta wzbudziły wiele emocji - nikt nie spodziewał się tak osobistego przemówienia ze strony byłego polityka.

Zobacz też:

Jerzy Urban: ostatnie pożegnanie. Przed domem pogrzebowym wybuchł skandal

Jerzy Urban i jego ostatnia żona Małgorzata Daniszewska ścigali się na liczbę zdrad

Jerzy Urban: jak mieszkał? Dom, basen i wulgarne obrazy (ZDJĘCIA)


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksander Kwaśniewski | Jerzy Urban
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy