Kwiatkowską i Żaka czeka poważna rozmowa. Aktor nagrabił sobie tą opinią
Katarzyna Kwiatkowska (50 l.) i Cezary Żak (62 l.) znają się od lat, jednak to nie znaczy, że relacje między nimi zawsze układają się harmonijnie. Ostatnio aktor podpadł koleżance swoimi uwagami na temat… żartów. Jak wyznała Kwiatkowska, musi odbyć z nim na ten temat poważną rozmowę…
Katarzyna Kwiatkowska oparła swoją karierę na rozśmieszaniu Polaków. Przepustką do show biznesu okazał się dla niej talk show Szymona Majewskiego. W „Rozmowach w tłoku”, który był stałym elementem programu, zachwycała parodiami. Najchętniej wcielała się w Dodę i Krystynę Jandę.
Ostatnio Kwiatkowska wzięła udział w drugiej edycji prowadzonego przez Cezarego Pazurę show „LOL. Kto się śmieje ostatni”.
Program polega na tym, że uczestnicy prowokują się wzajemnie żartami, a wygrywa osoba, której najdłużej uda się nie wybuchnąć śmiechem. Kwiatkowska w rozmowie z Plejadą wyznała, że było ciężko, bo z natury jest śmieszką:
„Mamy wiele powodów do tego, żeby się śmiać. Każdy czas jest dobry do tego, żeby się śmiać i historia pokazała, że te dramatyczne i trudne momenty w historii ludzkości też były momentami, w których jednak ludzie się zbierali, żeby się śmiać. Ludzie szukali takiego miejsca, żeby się wentylować”.
Zdania na temat poczucia humoru w Polsce są podzielone. Niektórzy uważają, że do niedawna było ono bardziej wyrafinowane niż obecnie.
Ostatnio Cezary Żak podzielił się spostrzeżeniem, jakoby publiczność doceniała żarty coraz gorszej jakości. Kwiatkowska, jak wyznała w rozmowie z Plejadą, zupełnie nie podziela tej opinii. Wręcz przeciwnie, za swoją misję uważa przekonanie aktora, że nie ma racji. Jak wyjaśniła, jej zdaniem Żak nie docenia współczesnej młodzieży:
„Muszę z Czarkiem o tym porozmawiać. Czarek akurat jest niezwykle śmiesznym kolegą, aktorem, reżyserem. Ma wspaniałe poczucie humoru i po prostu kto jak kto, ale on potrafi bawić, więc muszę z nim porozmawiać. To jest tak, jak się mówi, że kiedyś to młodzież coś tam, a teraz to ta młodzież coś innego. Że ta młodzież dzisiaj nie ma uczuć, że młodzież dzisiaj się nie skupia, że młodzież to, młodzież tamto, a młodzież idzie na koncert Sanah i nagle śpiewa Szymborską”.
Jednak, jak wyznaje Kwiatkowska, są sytuacje, w których nawet ona czuje się nieswojo. Chodzi o żarty, wyśmiewające konkretne osoby z powodu ich cech zewnętrznych.
Jak daje do zrozumienia Kwiatkowska, można ze stereotypami rozprawiać się w sposób chamski i toporny, lecz można także wykorzystać je w sposób twórczy i błyskotliwy. Takim przykładem jest dla niej stereotyp, dotyczący koloru włosów. Jak tłumaczy aktorka:
„Żartów o blondynkach nie lubię. Natomiast postać taka, jaką zrobiła na przykład Reese Witherspoon w "Legalnej blondynce", jest fantastyczna. Zależy jak się to zrobi, w jakim kontekście. Mnie się wydaje, że można się śmiać ze wszystkiego”.
Zobacz też:
Została mamą w wieku 43 lat. Ojciec dziecka odszedł od niej, gdy była w ciąży
Katarzyna Kwiatkowska ujawnia prawdziwą datę urodzenia. Wszystko w końcu jasne