Kwiatkowski ma już dość. Ucieka z Warszawy i mówi, co dalej
Dawid Kwiatkowski w tym roku skończy 28 lat. Artysta ma na swoim koncie wiele sukcesów, a życie w show-biznesie swego czasu bardzo go pochłonęło. Okazuje się jednak, że ma już dość takiego życia i zamierza wprowadzić pewne zmiany. Najważniejszą będzie wyprowadzka z Warszawy. Oto co wyznał.
Dawid Kwiatkowski (sprawdź!) jest niekwestionowanym idolem polskich nastolatek, a niektóre z nich potrafią za nim jeździć po całej Polsce. Wokalista, który zaczynał karierę od występów w zespole Two of us jest obecny na scenie muzycznej od ponad 10 lat.
Przez ten czas m.in. został laureatem Europejskiej Nagrody Muzycznej MTV dla najlepszego europejskiego wykonawcy, ma też w swoim dorobku Telekamerę oraz Bursztynowego Słowika.
Pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego artysta w młodym wieku przeniósł się do Warszawy, gdzie - jak wiadomo - odbywają się praktycznie wszystkie wydarzenia show-biznesowe. I, jak daje do zrozumienia, był czas, że zachłysnął się tym życiem. Jak się jednak okazuje, ma już dość wszelkich balang. Co więcej, przestały go kręcić nie tylko imprezy ze ścianką w tle, ale także życie w zgiełku wielkiego miasta.
"Wcześniej bardzo potrzebowałem Warszawy i centrum warszawy do życia. Byłem też młody... (śmiech). Byłem człowiekiem, który potrzebował wielu rozrywek pomiędzy pracą. Teraz bym wyszedł do klubu, to ktoś by musiał mi naprawdę zapłacić albo zorganizować swoje urodziny, to może bym się pojawił" - wyznał w wywiadzie dla Meloradia, dodając, że wcale nie oznacza to, że przestał w ogóle być rozrywkowym człowiekiem. Wytłumaczył jednak, że teraz przybiera to inną formę.
W związku z tym, że zapragnął innego życia, podjął bardzo ważną decyzję, jaką jest wyprowadzka z Warszawy. Kwiatkowski nie wraca jednak do rodzinnego miasta.
"Uciekam z Warszawy już niebawem. Niedaleko, ale już potrzebuję lasu. Jak emeryt, faktycznie. Uciekam do lasu i chcę, żeby mój pies, a w przyszłości mam nadzieję kilka psów, żebym mógł otwierać taras i po prostu żeby mogły sobie wyjść, a nie: 7 rano, klatka schodowa..." - motywuje swoją decyzję w tym samym wywiadzie, dodając:
"Takie było moje marzenie od zawsze, nigdy nie mieszkałem w domu i myślę, że to też przyniesie wiele muzycznych fajnych rzeczy".
Zobacz też:
Telefon Kwiatkowskiego nie milknie. Ludzie masowo do niego dzwonią
Kwiatkowski ma jeszcze jednego brata. Zaskakujące, co wyszło na jaw. Od lat pozostaje w cieniu
Oto jak mieszka Dawid Kwiatkowski. Dominuje marmur i jasne kolory