Łączyły ich miłość, dzieci i pasja. Jednak Józefowicz rzucił żonę dla innej
Kiedy Janusz Józefowicz (65 l.) poznał Nataszę Urbańską (47 l.), był mężem Danuty i właśnie został po raz drugi tatą. Swoją pierwszą żonę poślubił w wieku 22 lat i, jak potem dawał do zrozumienia w wywiadach, oboje byli za młodzi na tego rodzaju zobowiązania. Jak przekonuje, to wcale nie Urbańska położyła się cieniem na ich miłości.
Natasza Urbańska, gdy po raz pierwszy stanęła w progu Teatru Buffo, niemal z miejsca zakochała się w Januszu Józefowiczu.
On był wtedy mężem Danuty, właśnie urodziło im się drugie dziecko, przygotowywał ważną premierę i, jak wyznał z perspektywy czasu, sam nie wiedział, w co ma ręce włożyć.
To właśnie nawał obowiązków, jak potem przekonywał w "Vivie", położył się cieniem na jego pierwszym małżeństwie, a nie znajomość w Urbańską, na którą wtedy ponoć nie zwracał najmniejszej uwagi.
Swoją pierwszą żonę, Danutę, poznał w Studiu Taneczno-Wokalnym TVP na Śląsku. Połączyła ich miłość, również do teatru. Zawodowe ambicje Danuty szybko przekreśliły narodziny córki. Józefowiczowi zobowiązania rodzinne nie przeszkodziły w rozwijaniu kariery, chociaż przyznawał w wywiadach, że było ciężko. Jak ujawnił 4 lata temu w rozmowie z "Vivą":
"Zostałem mężem i ojcem w wieku 22 lat. Bardzo kochałem Dankę i Kamilkę, ale w pogoni za marzeniami zdałem na PWST w Warszawie - szkoła teatralna, trudne czasy, żona z dzieckiem na Śląsku. To była prawdziwa męka. Ludzie wtedy podczas weekendów balowali, a ja spędzałem je w koszmarnych pociągach, żeby chociaż chwilę pobyć z rodziną".
Kiedy córka podrosła, żona Józefowicza postanowiła wrócić do aktorstwa. Jednak nawet po tym, gdy w ślad za mężem przeprowadziła się do Warszawy i rozpoczęła pracę w Teatrze Syrena, problemy małżeńskie narastały.
Józefowicz bowiem już rozpoczął prace nad realizacją swojego wielkiego marzenia, a zarazem największego życiowego sukcesu, musicalu "Metro". Jak potem wspominał:
"Ja miałem już przed sobą kolejne wyzwanie - polski musical. I znowu byłem gościem w domu. Danka zaczęła wyjeżdżać jako tancerka na zagraniczne kontrakty, Kamilka była u babci, a ja jeździłem zarabiać do Berlina Zachodniego. To był czas nie do nadrobienia. Kryzys musiał się pojawić".
Tymczasem zakochana Natasza Urbańska czekała na swoją szansę. Jak wspominała wywiadach, Józefowicz po raz pierwszy zwrócił na nią uwagę, gdy przystąpiła do matury. Zadzwonił wtedy do jej rodziców z pytaniem, czy zdała.
Z czasem Urbańska przekonała swojego mentora, że właśnie z nią powinien budować nowe życie. Latem 2008 roku wzięli ślub. W rozmowie z "Vivą" Józefowicz przyznał, że jego pierwsze małżeństwo chyliło się ku upadkowi niezależnie od Nataszy, jednak przyznaje, że od pewnego czasu towarzyszyło mu poczucie, że jest mu przeznaczona:
"Myślę, że gdybym w moim sercu nie było miejsca dla Nataszy, to dziś łączyłyby nas tylko sprawy zawodowe".
O pierwszej żonie Józefowicza niewiele dziś wiadomo. Nie należy do osób brylujących na ściankach czy w mediach społecznościowych. Wiadomo, że zawodowo znów związała się ze śląską placówką, a konkretnie Teatrem Rozrywki w Chorzowie, ale wciąż mieszka w Warszawie.
Zobacz też:
Natasza Urbańska wprost o swojej aktualnej relacji z Januszem Józefowiczem. Koniec wątpliwości
Natasza Urbańska reaguje na plotki o rozwodzie. Postawiła sprawę jasno