Laura Samojłowicz dementuje perfidne plotki na swój temat. Nie gwiazdorzyła?
Laura Samojłowicz (37 l.) grała główną rolę w serialu "Hotel 52". To właśnie on przyniósł jej sławę i rozpoznawalność. Niestety aktorka nie tego chciała w życiu. Na wiele lat zniknęła i zaszyła się w Berlinie. Dziś postanowiła zdementować plotki na swój temat. Sprawdźcie koniecznie, co powiedziała.
Laura Samojłowicz jest taką gwiazdą, która u szczytu sławy zawiesiła karierę na jakiś czas. Aktorka wyjechała z Polski i przez kilka lat skupiła się wyłącznie na sobie. Niedawno wróciła do kraju i postanowiła udzielić wywiadu tygodnikowi "Na Żywo".
W rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo" Laura postanowiła zdementować fałszywe oskarżenia. Aktorka przez lata uchodziła za trudną i humorzastą gwiazdę. Okazuje się, że były to jedynie pomówienia.
Aktorka powiedziała również, że nie została wyrzucona z serialu, a sama odeszła, ponieważ miała na siebie inny plan. W tym czasie była w Berlinie, gdzie rozpoczęła studia.
Laura Samojłowicz urodziła się 14 lutego 1985 roku w Hamburgu. Jest absolwentką warszawskiej Akademii Teatralnej. W 2009 roku zwyciężyła w finale 5. edycji programu rozrywkowego Polsatu "Jak oni śpiewają". W marcu 2010 roku otrzymała nominację do nagrody "Viva! Najpiękniejsi" w kategorii Najpiękniejsza Polka.
W 2015 roku zakwalifikowała się do drugiego etapu Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki i 20 marca wystąpiła na 36. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
W 2018 roku powróciła na szklany ekran rolą w serialu "Ślad". W 2019 roku wcieliła się w postać młodszej aspirant Kariny Wolniewicz w serialu "Policjantki i policjanci", natomiast w latach 2020-2021 grała rolę aspirant sztabowej Weroniki Grot w serialu "Gliniarze".
Zobacz też:
Saszan poinformowała o śmierci dziadka. Poruszający wpis łamie serce