Laura Samojłowicz zdobyła się na wstrząsające wyznanie. Oto, dlaczego zniknęła z show biznesu! "Oni mnie zaszczuli"
Laura Samojłowicz (37 l.) zasłynęła rolą w popularnym serialu „M jak miłość”. Zagrała wówczas obok znanych i lubianych braci Mroczków. Chociaż jej kariera rozwijała się stopniowo, aktorka zrezygnowała z niej nagle i zniknęła na jakiś czas. Po latach postanowiła wrócić do porzuconych marzeń, a o tym, co się z nią działo opowiedziała w wywiadzie.
Laura Samojłowicz zyskała rozgłos i sławę po tym, jak wcieliła się w postać Majki Chojnackiej, w serialu "M jak miłość". Grała wówczas ukochaną Pawła Zduńskiego, czyli Rafała Mroczka. Laura nie chciała jednak skupiać się jedynie na występach przed kamerą, pragnęła także pokazać swój talent wokalny. W tym celu udała się do programu "Jak oni śpiewają", w którym zwyciężyła, gwarantując sobie występ w Operze Leśnej oraz kontrakt na płytę zawierającą utwory wykonane w trakcie show. Ostatecznie nie skorzystała ze wspomnianych profitów.
"Wygraną (...) miała być płyta, składająca się z kilku utworów nagranych podczas JOŚ. To nawet nie była reaktywacja. Uważałam, że mogę zrobić to lepiej. Poza tym myślę, że to nie taką płytę chciałabym skierować do odbiorcy. Stać mnie na więcej" - mówiła wtedy.
Chociaż odmówiła Polsatowi nagrania płyty, chętnie przystała na propozycję zagrania w "Hotelu 52". Serial cieszył się uznaniem widzów i szybko przyczynił się do jeszcze większej popularności Laury. Wszystko szło jak z płatka do czasu, aż media obiegła informacja, że aktorka miała pokłócić się z reżyserem produkcji i sprawiać kłopoty na planie. Po tym wydarzeniu gwiazda wycofała się z show biznesu, gdy tylko zrealizowała wszystkie odcinki serialu. Co było przyczyną jej zniknięcia? Po latach zdobyła się na szczerość.
Aktorka postanowiła wyjechać z Polski, gdzie każdy jej krok śledziły media, fani i hejterzy. Samojłowicz przez dwa lata mieszkała w Niemczech, gdzie dalej kształciła się w aktorstwie, uczęszczając na dwuletni kurs. Później przeniosła się do Tajlandii, a tam zajmowała się śpiewaniem w jednym z hoteli, pracowała w barze sushi, a także zajmowała się opieką nad dziećmi. Lubiła to, że jest anonimowa i nikt jej nie ocenia.
Do Polski wróciła w 2014 roku i rozpoczęła pracę w szkole aktorskiej Romy Gąsiorowskiej. Wzięła również udział w przesłuchaniach do programu "The voice of Poland", jednak nie udało jej się dostać do pełnych rywalizacji odcinków na żywo, ponieważ odpadła na etapie przesłuchań w ciemno.
Postanowiła więc zostawić śpiewanie za sobą i wrócić do aktorstwa, w którym naprawdę dobrze jej szło. Zagrała epizodyczną rolę serialu kryminalnym "Ślad" oraz klika ról w "Policjantkach i policjantach" oraz "Gliniarzach". W 2021 roku powróciła też do roli Majki w serialu "M jak miłość".
W rozmowie z Beatą Tadlą w programie "Onet Rano", gwiazda wyznała, że porzuciła marzenia o wielkiej karierze w Polsce po tym, jak zetknęła się z hejtem. Jak zdradziła, nie umiała sobie z nim poradzić i tęskniła za anonimowością, która wówczas nie była już możliwa.
Jak wyznała, czas nieco uleczył rany i dodał jej sił, by otwarcie mówić o własnych uczuciach. Wcześniej nie sądziła, że może się bronić, ponieważ nie było to powszechne wśród celebrytów.
"Myślę, że przyszedł taki moment, w którym nie boję się mówić, choć nie jest to łatwe (...) Milczałam przez lata, bo nie było to powszechne, żeby ludzie się bronili, wziąć prawnika, zająć się moimi sprawami, dać konkretny wywiad. Ja byłam przerażona. To może jest taki moment, by wyczyścić pole w swoim życiu, bo nie pójdę dalej" - stwierdziła Samojłowicz.
Zobacz też:
Laura Samojłowicz dementuje perfidne plotki na swój temat. Nie gwiazdorzyła?
Premiera książki "Gra w ludzi" Ewy Minge. Niektóre gwiazdy ZA DUŻO pokazały na ściance
Laura Samojłowicz pomyliła pory roku. Przyszła na imprezę w płaszczu i kozakach
