Lech Wałęsa ma poważne problemy z synem. Uzależniony 50-latek odmawia wykonania postanowienia sądu
Lech Wałęsa ma za sobą ciężkie miesiące. Były prezydent zmagał się z problemami zdrowotnymi i dopiero niedawno wyszedł ze szpitala. To nie koniec złych wieści... Syn legendy "Solidarności", Sławomir Wałęsa przyznał w wywiadzie dla "Super Expressu", że nie zamierza skierować się na odwyk, który wyznaczył mu sąd. Zdecydował, że ze względu na rosnące ceny i szalejącą inflację, nie stać go już na alkohol i samodzielnie poradzi sobie z uzależnieniem.
Lech Wałęsa na początku sierpnia miał poważne problemy zdrowotne. Były prezydent RP został przyjęty na oddział gdańskiego szpitala z powodu nagłego zasłabnięcia. "Nastąpiło omdlenie, jednak na ten moment wraz z żoną nie mamy większych informacji o jego stanie zdrowia" - wyznał wtedy zięć, Lech Artur Wałęsa w wywiadzie dla "o2.pl".
Nie od dziś wiadomo, że legenda "Solidarności" zmaga się z rozmaitymi schorzeniami. Wałęsa choruje na cukrzycę, ma chorobę niedokrwienną serca i nadciśnienie. Tym razem, według informacji "Faktu", zdiagnozowano problemy z nerkami.
"Najpierw lekarze myśleli, że stan zapalny pochodzi od serca, ale proszę zrozumieć, że szef jest tablicą Mendelejewa, jeśli chodzi o ilość posiadanych chorób, ma tych chorób trochę" - mówił dyrektor biura Lecha Wałęsy.
Na szczęście lekarze szybko uporali się z dolegliwościami i 12 sierpnia wypisali Lecha Wałęsę do domu. Tego samego dnia na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie z opisem: "Kolejny dzień... światło w tunelu".
Wydawało się, że to koniec problemów byłego prezydenta RP. Jednak nieoczekiwanie jego syn, Sławomir Wałęsa odmówił wykonania postanowienia sądu...
Przypomnijmy, mężczyzna od lat zmaga się z chorobą alkoholową. Media wielokrotnie pisały o jego problemach prawnych. Kiedyś próbował ukraść ze sklepu świeczkę, ale został zatrzymany. Sąd ukarał go i zdecydował o pracach społecznych, które musi wykonać.
Sławomir Wałęsa od lat zmaga się z chorobą alkoholową. Rodzina próbowała mu pomóc, ale nie udało się go namówić na leczenie. Do sprawy włączył się wymiar sprawiedliwości i wedle orzeczenia toruńskiego Sądu Rejonowego, mężczyzna ma obowiązek pójść na odwyk. Jak informuje "Super Express", na ten moment nie dotarło jeszcze oficjalne pismo w tej sprawie. Jednak już wiadomo, że syn legendy Solidarności ma inne plany...
50-latek stwierdził, że nie uda się na przymusowe leczenie, ponieważ zamierza samodzielnie poradzić sobie z chorobą. Uznał, że szalejąca inflacja tak mocno nadszarpnęła jego budżet, że nie stać go na alkohol.
"Przestałem pić, bo wszystko jest drogie. To nie żaden odwyk to spowodował, tylko warunki ekonomiczne. Na razie nie dostałem wezwania na przymusowy odwyk. Czekam na rachunek za prąd i podwyżkę czynszu za mieszkanie. No nie mam na alkohol" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Dodał, że mierzy się z tymi samymi problemami ekonomicznymi, co wszyscy Polacy. "Ta drożyzna jest nie do wytrzymania. Nie piję, bo nie stać mnie po prostu na alkohol" - podsumował.
***
Zobacz także:
Wstrząsające wieści o synu Wałęsy! To wszystko wina Lecha?!
Wielka tragedia u Wałęsy! Rodzinna gehenna trwa...
Wieloletni przyjaciel Lecha Wałęsy mówi całą prawdę o byłym prezydencie