Reklama
Reklama

Lech Wałęsa: przykra prawda o jego małżeństwie z Danutą

Ich drogi rozeszły się kilka lat temu. Lech Wałęsa (74 l.) i jego żona Danuta (68 l.) nie tworzą już takiego małżeństwa, jak kiedyś. Dlaczego?

Tuż przed 74. urodzinami Lecha Wałęsy na rynku pojawiła się książka-wywiad z byłym prezydentem i legendarnym przywódcą "Solidarności". W książce Cezarego Łazarewicza i Andrzeja Bobera "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą" najwięcej emocji wzbudzają te fragmenty, które dotyczą rodziny, a w szczególności żony Danuty Wałęsy.  

Pomimo 47 lat małżeństwa oraz wychowania ośmiorga dzieci, małżeństwo Wałęsów nie może być, zdaniem Lecha Wałęsy, nazwane udanym.  

- Rodzina się skończyła, gdy żona wyłamała się z obowiązków małżeńskich - stwierdza dość kategorycznie były prezydent.  

Reklama

Wałęsa idzie dalej. Twierdzi, że z żoną nie miał czasu na miłość. Wynikało to nie tylko z jego zaangażowania politycznego, ale też z faktu, że przy tak dużej rodzinie dobrego małżeństwa, po prostu, nie ma.  

Są za to obowiązki. Z jego słów można też wywnioskować, że rodzinę wyobrażał sobie w dość tradycyjny sposób. To miał być związek, w którym domem i ogniskiem domowym zajmuje się żona. Reszta należy do mężczyzny. 

Tymczasem w wydanej kilka lat temu książce "Marzenia i tajemnice" Danuta Wałęsa stwierdziła coś innego: przyznała, że dwoje ludzi, którzy są razem, musi się uzupełniać, pomagać sobie wzajemnie. U nich tego zabrakło.  

- Dla mnie ważni byliśmy tylko my oboje. Te dwie rośliny, które razem wzrastają, czy też te dwie cegiełki, które muszą do siebie pasować. Zależało mi na tym wspólnym budowaniu odpowiadającym moim marzeniom, moim pragnieniom. Tak wtedy myślałam. Z czasem oczywiście okazało się, że niemożliwe jest życie z drugim człowiekiem w jakiejś idealnej symbiozie - mówiła w swojej książce Danuta Wałęsa.  

Dziś widać, że Lecha Wałęsa ma żal do żony, że ta wyniosła sprawy rodzinne na zewnątrz. 

- Co się w domu robi, jak się zachowuje, tego się nie wynosi. A ona wyniosła. Dlatego u mnie straciła. Nadal się szanujemy, ale to już nie jest moje dawne małżeństwo. Taki już jestem. Danka powiedziała parę rzeczy za dużo. Dlatego od tego czasu nie możemy się pozbierać - dodaje Wałęsa.  

Widać dobrze, że Lech Wałęsa bardzo przeżył słowa żony i pewnych słów nie jest w stanie jej wybaczyć, nawet biorąc pod uwagę wspólnie przeżyte lata w doli i niedoli.

***
Zobacz więcej materiałów

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Lech Wałęsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy